Deszcz i grad zaskoczył warszawiaków beztrosko spędzających czas w parkach i nad Wisłą. Opady pojawiły się nagle i równie nagle się zakończyły.
Od rana żar lał się z nieba. Wysoka wilgotność i temperatury przekraczające 30 stopni Celsjusza wypędziły warszawiaków do parków i nad Wisłę. Tysiące osób spędzały czas nad wodą, najwyraźniej nie spodziewając się gwałtownej zmiany pogody.
Deszcz, a potem kule gradu, pojawiły się nagle ok. 16. Wszystko trwało około pół godziny.
- Na plaży przy moście Poniatowskiego ludzie ukryli się pod parasolami. Ale kiedy te zaczęły się przewracać, większośc osób uciekła do namiotu piwnego lub samochodów – relacjonuje nasz reporter.
"Grad wielkości piłki tenisowej"
O pogodowym załamaniu informowali ans także internauci. - Kule gradu wielkości piłki tenisowej na Wilnowskiej i Bukowińskiej - alarmował na forum tvnwarszawa.pl jeden z nich.
- Woda wdziera się do niższych poziomów stacji metra Służew. W ciągu 5 minut woda zajęła pas jezdni ulicy Wałbrzyskiej. Przystanek autobusowy przecieka z pododu silnej ulewy. Garaże Centrum Handlowego Land wypełnione są wodą - alarmował inny. Tych informacji nie potwierdził jednak nasz reporter, który chwilę po ulewie był na miejscu.
W kilku miejscach połamane gałęzie spadły na samochody.
Warto zabrac pelerynę
Na szczęście nie padało długo, i równie nagle jak pojawił się deszcz, wyszło słońce. Jednak nad Warszawą wciąż krążą burze i wieczorem może jeszcze popadać. Dlatego wszystkim wybierającym się na spacer, przejażdżkę rowerową czy mecz w strefie kibica, radzimy zabrać peleryny.
Grad na Powiślu
Materiały użytkowników Kontaku 24:
Grad w Warszawie
WIĘCEJ ZDJĘĆ I FILMÓW NA KONTAKCIE24bako/roody
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk, tvnwarszawa.pl