Młody samiec żyrafy niedługo skończy trzy miesiące. Pracownicy zoo zorganizowali konkurs na imię dla zwierzaka. Efekt jest zaskakujący dla wielu.
Dwumetrowe maleństwo
Otóż losem zwierzęcia zainteresował się koszykarz Washington Wizards. I to właśnie na niego postawili w Warszawskim zoo. "Uwielbiam zwierzęta i jestem szczęśliwy, że od dzisiaj żyrafek nazywa się Gortat!" - napisał środkowy reprezentacji Polski na Facebooku.
"Zachęcam wszystkich do regularnego odwiedzania Gortata w warszawskim zoo. Obiecuję, że jak tylko przylecę do Polski, odwiedzę go osobiście i zaproszę jego największych fanów na wspólne spotkanie. W tym wyjątkowym dniu przesłałem dla żyrafka 213 litrów mleka. Maleństwo musi mierzyć wysoko" - stwierdził 31-latek.
Ilość mleka, jaką podarował koszykarz, nie jest przypadkowa. Gortat ma właśnie dokładnie 213 cm wzrostu. Żyrafa, której imię dał zawodnik, już teraz jest od niego wyższa. A wkrótce młody samiec będzie patrzył na swojego chrzestnego z dużej wysokości. Jak dorośnie, może mieć nawet 6 metrów.
dasz/i
Źródło zdjęcia głównego: facebook.pl