89 osób w wielkanocną niedzielę i 73 w świąteczny poniedziałek zostało ukaranych mandatami za łamanie przepisów o zakazie zgromadzeń w związku z obowiązującym w kraju stanem epidemii. Policjanci podsumowali też wszystkie swoje dotychczasowe działania.
Jak poinformowali na swojej stronie internetowej warszawscy funkcjonariusze, od 24 marca 2435 razy podejmowali czynności wobec osób łamiących przepisy o zakazie zgromadzeń.
"Nałożono 1939 mandatów karnych. W pozostałych przypadkach kierowane są wnioski o ukaranie do sądu. Ostatnia doba to 65 kolejnych informacji przekazanych do Powiatowych Inspektorów Sanitarnych. W sumie takich informacji przekazano już 372. W tych przypadkach mogą być zastosowane jeszcze surowsze kary administracyjne" - przekazała w komunikacie Komenda Stołeczna Policji.
Mandaty za gromadzenie się i spożywanie alkoholu
Podczas dwóch ostatnich świątecznych dni policjanci nałożyli w sumie 162 mandaty - 89 w niedzielę i 73 w poniedziałek. Chodzi o naruszenie artykułu 54 kodeksu wykroczeń.
- Zdecydowana większość interwencji dotyczyła spożywania alkoholu i gromadzenia się w dużych grupach. Policjanci interweniowali przede wszystkim w parkach i kompleksach leśnych, czyli w miejscach, gdzie przebywanie podczas epidemii jest zabronione - powiedział Rafał Retmaniak z KSP. Jak przekazała KSP, w poniedziałek w 18 przypadkach sprawa została skierowana do sądu.
Kara, która może być nałożona na osobę łamiącą obejmującą ją kwarantannę, a także na osoby, które nie przestrzegają ograniczeń dotyczących przemieszczania się i zgromadzeń w miejscu publicznym, może wynosić nawet 30 tys. zł. Osobom, które – mając świadomość zakażenia koronawirusem – narażają na to zakażenie innych, grozi do 5 lat więzienia, a w przypadku narażenia wielu osób – do 10 lat.
Policjanci zaznaczają, że ich patrole wspierają funkcjonariusze straży miejskiej oraz żołnierze.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl