Poprawia się sytuacja z koronawirusem. Ratownicy tracą dodatki covidowe

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ministerstwo Zdrowia: 588 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem
Ministerstwo Zdrowia: 588 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusemTVN24
wideo 2/3
Ministerstwo Zdrowia: 588 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusemTVN24

Ministerstwo Zdrowia ucięło dodatki covidowe ratownikom medycznym, pracownikom izb przyjęć, diagnostom i pracownikom szpitali tymczasowych. W ramach walki z koronawirusem otrzymywali dodatkową pensję. - Zmiany są związane ze znaczącym spadkiem liczby zakażeń i hospitalizacji - wyjaśnia rzeczniczka NFZ. - Taka jest kolej rzeczy. Pandemia się kończy i wszyscy się z tego powodu cieszymy - przyznają ratownicy.

Od jesieni grupa medyków otrzymywała dodatkowe wynagrodzenie za pracę przy zwalczeniu skutków epidemii - 100-procentowy dodatek do wynagrodzenia. Świadczenia były wypłacane osobom pracującym w szpitalach II i III poziomu zabezpieczenia covidowego (I – dla pacjentów z podejrzeniem zakażenia, II – dla pacjentów z potwierdzonym zakażeniem, III – szpital MSWiA w Warszawie i szpitale tymczasowe). Od 1 listopada dodatkowe wynagrodzenie zaczęło przysługiwać także medykom pracującym w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych lub izbach przyjęć, zespołach ratownictwa medycznego oraz diagnostom z laboratoriów, z którymi NFZ podpisał umowę na wykonywanie testów w kierunku SARS-CoV-2.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Teraz Ministerstwo Zdrowia zmieniło zasady przyznawania tych bonusów. - Od 1 czerwca comiesięczne dodatki nadal będą otrzymywać pracownicy medyczni (między innymi lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni), którzy mają bezpośredni kontakt z pacjentami zakażonymi wirusem SARS-CoV-2 w szpitalach II poziomu, czyli szpitalach przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 – wyjaśnia nam rzeczniczka NFZ Sylwia Wądrzyk.

Reszta otrzyma tylko jednorazowo pięć tysięcy złotych i na tym koniec. Prawo do tego świadczenia mają dwie grupy. Pierwsza to personel niemedyczny ze szpitali II i III poziomu, jednostek systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego lub izb przyjęć. Znaleźli się tu również diagności laboratoryjni, którzy wykonywali testy w kierunku koronawirusa.

Druga wyróżniona grupa to osoby "wykonujące zawody medyczne oraz niewykonujące zawodów medycznych, które pracowały w podmiotach leczniczych i udzielały tam świadczeń w zakresie transportu sanitarnego oraz miały bezpośredni kontakt z pacjentami z podejrzeniem i zakażeniem koronawirusem".

Ministerstwo ucięło niektórym pracownikom służby zdrowia dodatki covidoweTVN24

NFZ: zmiany są związane z poprawą sytuacji epidemicznej

Narodowy Fundusz Zdrowia argumentuje decyzję ministerstwa ustępującą pandemią. - Zmiany są związane z poprawą sytuacji epidemicznej, w tym obserwowanym znaczącym spadkiem liczby zakażeń i hospitalizacji pacjentów z COVID-19 – wyjaśnia Sylwia Wądrzyk, rzeczniczka NFZ. Faktycznie, liczba zakażeń od kilku tygodni sukcesywnie spada. W piątek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 319 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem w całej Polsce. Zmarło 26 zakażonych. Na Mazowszu ostatniej doby pozytywny wynik testu otrzymało 57 osób, z czego 19 w Warszawie. Kolejne łóżka, przeznaczone dotychczas dla chorych na covid, są uwalnianie. Obecnie na 1302 takie łóżka w województwie zajęta jest ponad jedna czwarta (355). W listopadzie, kiedy minister rozszerzył listę osób uprawnionych do otrzymania dodatków, łóżek przygotowanych dla pacjentów z koronawirusem na Mazowszu było ponad trzy tysiące.

Ratownicy medyczni również przyznają, że od kilku tygodni coraz rzadziej wyjeżdżają do pacjentów z COVID-19. - Nie da się tego zanegować i to jest bardzo dobra informacja, ale jednocześnie jest więcej wyjazdów do pacjentów w znacznie gorszym stanie – mówi tvnwarszawa.pl Ariel Szczotok, który na co dzień jeździ w grodziskim pogotowiu ratunkowym.

Jego zdaniem od początku było wiadomo, że dodatki nie będą wypłacane wiecznie. - Bądźmy realistami. Oczywiście ja jako ratownik mogę powiedzieć: nie zabierajcie mi tych pieniędzy, bo fajnie dostawać drugą pensję. Ale jako rozsądny Polak przyznam, że taka jest kolej rzeczy. Pandemia się kończy i wszyscy się z tego powodu cieszymy - podkreśla.

Obecnie ratownicy zakładają kombinezony ochronne, gdy istnieje realne podejrzenie, że osoba, do której przyjechali, może być zakażona. - Takich sytuacji też jest mniej. To już nie jest większość wyjazdów, tylko jeden, dwa dziennie, ale nadal "dzień bez kombinezonu jest dniem straconym" - dodaje Szczotok.

Ratownik: skoro zakażeń jest mniej, to nie można protestować

Podobne spostrzeżenia ma ratownik z warszawskiego pogotowia Michał Dróżdż: - Wyjazdów do zakażonych jest zdecydowanie mniej, a nawet jeśli są, to ludzie lepiej znoszą chorobę. Widać pewnego rodzaju sezonowość koronawirusa - są okresy, kiedy jest on dla naszej szerokości geograficznej groźniejszy i tego też trzeba się spodziewać w przyszłości. Obecnie nie ma problemu z miejscami w szpitalach.

- Ten dodatek był tylko na jakiś czas i skoro zakażeń jest mniej, to - uczciwie rzecz ujmując - nie można protestować. Niemniej pewnie przyjdą czasy, że znowu będziemy bardziej obciążeni pracą. Czy możemy wtedy liczyć na dalsze wsparcie? Co z naszymi wynagrodzeniami ogólnie, na ile będziemy nadal zależni od dodatków, wsparcia państwa, a na ile od uczciwego rynku pracy? – pyta Dróżdź. Zwraca przy tym uwagę na brak systemowych rozwiązań w tej kwestii. I zastanawia, czy stały, wypłacany od kilku lat dodatek w wysokości 1600 złotych, nie zostanie zniesiony.

Inny warszawski ratownik Michał Fedorowicz sugeruje, że przed zabraniem bonusów wypadłoby ogłosić koniec pandemii. - Przypadków jest mniej, ale ministerstwo powiedziało, że będzie wypłacać dodatki do końca pandemii. Koniec pandemii nie został ogłoszony. Tu chodzi o słowność. A skoro mamy wzrosty zachorowań w Anglii czy Meksyku i jesteśmy otwarci na wyjazdy zagraniczne, to kwestia miesiąca, dwóch i znowu będziemy mieli to, co wcześniej. I co ministerstwo wtedy powie, że teraz nam się należy? – zastanawia się Fedorowicz.

Pięć miliardów złotych na dodatki

Środki na dodatkowe wynagrodzenie (miesięczne i jednorazowe) są wypłacane z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Jak podaje rzeczniczka NFZ, do tej pory fundusz wypłacił placówkom na ten cel ponad 5,4 miliarda złotych. - Dodatki otrzymało ponad 36 tysięcy lekarzy, prawie 54 tysiące pielęgniarek, przeszło 19,5 tysiąca ratowników medycznych oraz 13 tysięcy pozostałych pracowników medycznych – wylicza Sylwia Wądrzyk.

O dodatkach covidowych pisaliśmy niejednokrotnie na tvnwarszawa.pl. Zauważyliśmy, że resort w ustawie pominął między innymi pilotów Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, salowe i kierowców pogotowia ratunkowego.

W zamyśle rządzących dodatek miał zachęcić zachęcić medyków do walki z koronawirusem. Bywało, że wywoływał wyścig po pieniądze. O patologiach z tym związanych pisał ostatnio dziennikarz Onetu, który rozmawiał z dyrektorami szpitali. - Niektórzy lekarze cwaniakują, są roszczeniowi i skaczą między jednym szpitalem a drugim. Tu dyżur, tam dyżur covidowy, bo takie dodatki mogą dostać w kilku szpitalach w miesiącu. Nikt tego nie kontroluje, a publiczne pieniądze, pod szczytnym hasłem walki z pandemią, są wożone niemalże taczkami – mówił anonimowo jeden z dyrektorów cytowanych w artykule.

Autorka/Autor:Marcela Pęciak

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

W nocy na bulwarze przy pomniku Syreny doszło do konfrontacji między patrolem policji a dwoma pijanymi mężczyznami. Jak podała komenda stołeczna, zaatakowali oni funkcjonariuszy. Agresorzy popychali i przewracali mundurowych. Poszło o zbyt głośne słuchanie muzyki.

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Bójka i szarpanina na bulwarach. "Dwóch mężczyzn zaatakowało policjantów"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Prokuratura złożyła wniosek, by nastolatek odpowiadał jak dorosły. Może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Próba podpalenia synagogi. Prokuratura chce, by 16-latek odpowiadał jak dorosły

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do szpitala trafił kierowca mercedesa, który z stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. - Prawdopodobnie zasłabł za kierownicą - ustalił reporter tvnwarszawa.pl.

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Zjechał z drogi, uderzył w drzewo. "Prawdopodobnie zasłabł"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z hoteli w Płońsku (Mazowieckie) zapaliła się instalacja fotowoltaiczna. Trwa akcja gaśnicza. Ewakuowano 17 osób.

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Zapaliła się instalacja fotowoltaiczna na dachu hotelu. 17 osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników, w sumie około 250 osób. Ogień został opanowany, potem oddymiono pomieszczenia.

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Pożar w centrum handlowym. Ewakuowano 250 osób

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Leszek Miller i Włodzimierz Cimoszewicz podczas czwartkowej uroczystości w Warszawie podpisali sprayem mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej. - Chcieliśmy, żeby to był symbol radości, barwy i nadziei - podkreślał Miller. Cimoszewicz wspominał kulisy polityczne przed podpisaniem traktatu akcesyjnego. - Zmieniliśmy sposób negocjowania, żeby osiągnąć sukces. I ten sukces osiągnęliśmy - stwierdził.

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Byli premierzy zostali grafficiarzami. Podpisali mural z okazji 20-lecia Polski w Unii Europejskiej

Źródło:
TVN24

Policjanci odzyskali część historycznych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej. Wcześniej rozpracowali schemat działania i zatrzymali pięć osób. Wartość skradzionych woluminów oszacowano na blisko 4 miliony złotych.

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Odzyskali część drogocennych książek skradzionych z Biblioteki Uniwersyteckiej

Źródło:
PAP

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl