Kontrowersyjny komiks zostaje, ale bez godła

fot. Kultura Gniewu/publikacja dla Ambasady RP w Niemczech
fot. Kultura Gniewu/publikacja dla Ambasady RP w Niemczech
Źródło: | ZUMI/MGGP
Komiks o Chopinie, który w ubiegłym tygodniu wzbudził dyskusję w mediach, nie zostanie zniszczony - pisze "Gazeta Wyborcza". Ministerstwo Spraw Zagranicznych po wysłuchaniu obrońców publikacji postanowiło, że nakład komiksu trafi do instytucji kulturalnych. MSZ nie będzie jednak firmować go polskim godłem.

Poniedziałkowy reportaż TVN Warszawa na temat antologii komiksu "Chopin New Romantic", wydanej przez Ambasadę RP w Berlinie i firmowanej przez MSZ, spowodował medialną burzę. Dwujęzyczna publikacja komiksów autorstwa takich twórców jak Jakub Rebelka, Jacek Frąś, Agata "Endo" Nowicka, Grzegorz Janusz i Krzysztof Ostrowski miała zwieńczyć Rok Chopinowski i, jak zadeklarowała w rozmowie z naszym reporterem pracownica jednego z konsulatów, promować słynnego kompozytora m.in. wśród uczniów niemieckich szkół.

- Skoro komiks, to wychodziliśmy z założenia, że fajnie by było rozdać to na Dzień Polski w szkołach - mówiła pracownica konsulatu w Niemczech. Jednak przez taką decyzją powstrzymała przedstawicieli Polski lektura jednego z komiksów. Ten autorstwa Ostrowskiego był pełen wulgaryzmów.

Pełen wulgaryzmów

"Na ch** on tam stoi?", "Gdzie jest ta ci**?", "Po ch** tu brałeś je w ogóle?, "J***ny cweloholokaust" - to próbka tego co w tym komiksie było można znaleźć.

MSZ przyznało, że firmowanie komiksu polskim godłem było błędem. Publikacja miała zostać zniszczona.

- Mamy do czynienia z przypadkiem, który nie powinien się zdarzyć – mówił wiceminister spraw zagranicznych Jan Borkowski na specjalnej konferencji. - Projekt zatwierdzony przez ministerstwo na bardzo wstępnym etapie został zrealizowany w formie, która jest niedopuszczalna – dodał.

Obrońcy komiksu walczyli

Z taką decyzją nie mogli pogodzić się polscy miłośnicy komiksów, którzy uznali pozycję za wartościową. Przez kilka dni w kręgach wydawców i dyplomatów dyskutowano na ten temat. W piątek postanowiono, że nakład komiksu zostanie ocalony i trafi do polskich i niemieckich instytucji zajmujących się kulturą i sztuką.

Z publikacji zniknie jednak polskie godło.

aq/mz

Czytaj także: