Policja bada sprawę niedzielnej "konfrontacji" pseudokibiców w Śródmieściu. Ponad połowa z pośród 95 zatrzymanych osób usłyszała już zarzuty.
W niedzielne popołudnie, w rejonie ulicy Słomińskiego i parku Traugutta zjawiło się kilkadziesiąt policyjnych załóg. Jak podała policja, doszło tam do "konfrontacji dwóch zwaśnionych grup pseudokibiców".
- 55 osób usłyszało już zarzuty udziału w bójce. Czekamy na informacje z pozostałych jednostek, do których trafiły pozostałe spośród 95 zatrzymanych osób. Czynności z ich udziałem są nadal wykonywane - mówi Robert Szumiata ze śródmiejskiej policji.
Pięcioro zatrzymanych to osoby nieletnie. Jak zaznacza Szumiata, im również postawiono zarzuty, jednak w tym przypadku o karze zadecyduje sąd rodzinny.
Sprawdzają monitoring, szukają świadków
Z informacji przekazanych nam w poniedziałek przez policję wynika, że podczas niedzielnego zdarzenia nikt nie został poszkodowany. Funkcjonariusze zapowiadają przesłuchania świadków i weryfikację okolicznego monitoringu.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zatrzymane osoby miały przy sobie między innymi pałki teleskopowe i kominiarki.
Członkowie obu grup to pseudokibice dwóch warszawskich klubów.
kk