Do tego, że w Warszawie pojawiają się dziki już przywykliśmy. Ale to, że ktoś mógłby na nie polować na terenie miasta nie mieści się w głowie. A jednak, zdaniem jednego z mieszkańców Wilanowa, tak właśnie stało się w piątek. Sprawą zajmuje się już policja.
"W piątek po 18 wyszedłem z psem na spacer. Przeszliśmy ścieżką rowerową w stronę Powsina do ulicy Pałacowej i wracaliśmy od strony pałacu w Natolinie wzdłuż ogrodzenia. Byliśmy po 5 km marszu. Za końcem płotu pałacu, na wysokości ulicy Karuzela, 200 może 250 metrów od nowo powstającej inwestycji Robyga, za Almą, usłyszeliśmy huk" – relacjonuje członek Stowarzyszenia Mieszkańców Miasteczka Wilanów w jednym z serwisów społecznościowych.
"Wyskoczyli z lasu"
Dalej pisze, że zobaczył kilka dzików biegających w kółko. Chciał je odstraszyć krzykiem, a chwilę później usłyszał kolejny huk. Zwierzęta ruszyły w stronę lasu.
"Zobaczyłem dwóch mężczyzn, którzy wyskoczyli z tego lasu i zaczęli ściągać truchło dzika z pola w stronę schowanego w tym lesie samochodu. Krzyknąłem drugi raz "ej" i spłoszyłem ich" – informuje świadek.
Zadzwonił na straż miejską, później sprawa została przekazana policji. Razem z funkcjonariuszami udał się na miejsce zdarzenia. "Pojawiły się dwa patrole. Jeden oznakowany, drugi nie. W miejscu, z którego przepłoszyłem mężczyzn, zastaliśmy martwego dzika! Ukłony oraz podziękowania dla straży miejskiej i policji, że tak szybko zareagowali" - czytamy we wpisie.
Policja szuka mężczyzn
Policja potwierdza, że otrzymała zgłoszenie w tej sprawie. - Prowadzimy czynności sprawdzające. Na miejscu był łowczy - dokonał między innymi oględzin miejsca. Będzie teraz przeprowadzona szczegółowa sekcja zwłok dzika - informuje kom. Joanna Banaszewska z komendy rejonowej. - Będziemy teraz sprawdzać, czy doszło do złamania prawa, czy te osoby działały zgodnie z prawem - dodaje.
I zaznacza, że funkcjonariusze szukają mężczyzn, którzy mieli odstrzelić dzika.
W Warszawie polować nie wolno
Jak dowiadujemy się w Lasach Miejskich, w Warszawie można prowadzić jedynie odstrzał redukcyjny dzików, gdy ich populacja zbytnio się rozrośnie. - Ale trzeba mieć na to zgodę urzędu miasta. Takiego zgłoszenia na terenie stolicy w tym czasie nie było, my byśmy dostali ją do wiadomości – mówi tvnwarszawa.pl Józef Nierzwiński, łowczy Lasów Miejskich.
Prawo łowieckie mówi, że na terenie miast generalnie strzelać nie można. Ale artykuł 26 dopuszcza wyjątki: "w skład obwodów łowieckich nie wchodzą tereny w granicach administracyjnych miast; jeżeli jednak granice te obejmują większe obszary leśne lub rolne, z obszarów tych może być utworzony obwód łowiecki lub mogą być one włączone do innych obwodów łowieckich". - W Warszawie nie ma obwodów łowieckich, ale są w pobliżu stolicy, mogą częściowo nachodzić na teren miasta - zastrzega łowczy.
- Na terenie miasta stołecznego Warszawy nie można dokonywać polowań – zapewnia z kolei Diana Piotrowska, rzeczniczka Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego i dodaje, że jedynymi myśliwymi uprawnionymi do strzelania na terenie stolicy są pracownicy Lasów Miejskich.
DZIKI POJAWIAJĄ SIĘ W RÓŻNYCH CZĘŚCIACH MIASTA:
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Mieszkańców Miasteczka Wilanów / facebook