Decyzja o przekazaniu Kajetana P. leży w kompetencjach maltańskiego sądu.
- Z naszej strony czynności zostały zakończone. Do właściwego sądu przekazaliśmy dodatkowe informacje, które są wystarczające. Kwestia teraz jest tamtejszego systemu sądownictwa, kiedy to przekazanie ma się odbyć - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadzi sprawę.
Póki co sąd zdecydował o areszcie podejrzanego. Zrobił to na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. - ENA jest formą uproszczonej procedury ekstradycyjnej. Gdyby nie istniał ten system, wchodzilibyśmy w tradycyjną ekstradycję, regulowaną umowami międzynarodowymi, która jest procedurą bardziej długotrwałą, sformalizowaną. Wtedy przekazanie nie mogłoby się odbyć w przeciągu kilku, kilkunastu dni czy kilku tygodni – doprecyzował Nowak.
Zgoda podejrzanego upraszcza procedurę
Jak tłumaczył Nowak, procedura ekstradycyjna w Polsce trwa kilka tygodni. Jednak jest duża szansa, że w tym wypadku zostanie ona "nadzwyczajnie skrócona".
- To zależy od pewnych czynników, a przede wszystkim od samego podejrzanego. Może on wyrazić zgodę na przekazanie, wówczas procedura jest uproszczona i terminy są krótsze. Może on nie składać zażalenia o tymczasowym aresztowaniu i przekazaniu, to także przyspiesza tę procedurę. Zobaczymy - dodał.
Dziennikarz śledczy tvn24.pl Maciej Duda ocenia, że przekazanie może nastąpić już w ciąg 5-6 dni od chwili aresztowania.
Natomiast Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji, mówił, że Kajetan P., może trafić do Polski w ciągu 10 dni. Zastrzegł jednak, że to wersja bardzo optymistyczna. - Mężczyzna zostanie przetransportowany do kraju specjalnym konwojem, trafi prawdopodobnie wprost do Warszawy, do warszawskiego aresztu – dodał.
Teoretycznie maltański sąd może jednak nie zgodzić się na ekstradycję. - Nie ma jednak w naszej opinii żadnych przeszkód, żeby go nie wydać - zapewnił Nowak.
Zarzut zabójstwa
Warszawski prokurator poinformował także, że po sprowadzeniu do kraju Kajetan P. usłyszy zarzut zabójstwa i zostanie także przesłuchany. - Nie wyobrażam sobie, żeby ne było wniosku o utrzymanie i przedłużenie tymczasowego aresztowania - mówił Nowak
Najprawdopodobniej podejerzany zostanie poddany także opinii sądowo-psychiatrycznej. – Pewnie biegi wnioskować będą także o obserwację, która trwa około 4 tygodnie i może zostać przedłużona – tłumaczył rzecznik prokuratury.
Śledczy czekają jeszcze na kilka opinii, między innymi wyniki sekcji zwłok. To także może potrwać kilka tygodni.
Prokurator Nowak o areszcie Kajetana P.
su/b