"Kiedy się pani z nami łaskawie spotka?"

Apel do Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz
Źródło: Wojciech Żołądkowicz

- Szanowna pani, kiedy się łaskawie z nami pani spotka? – pyta Hannę Gronkiewicz-Waltz aktor Teatru Studio Wojciech Żołądkowicz. Zarzuca jej obojętność w sprawach kultury i dedykuje specjalne nagranie.

Konflikt w Teatrze Studio trwa od kilku miesięcy. Aktorzy krytykują dyrektora Romana Osadnika za komercjalizację placówki i fakt, że kluczowe decyzje podejmuje bez ich wiedzy. Od tygodni próbują spotkać się w tej sprawie z prezydent miasta Hanną Gronkiewicz-Waltz. Wysłali w tej sprawie kilka pisemnych próśb.

- Minęło 14 dni urzędowych bez odpowiedzi z pani strony na nasze ostatnie pismo do pani – mówi Wojciech Żołądkowicz, aktor i przewodniczący Komisji Zakładowej Związku Zawodowego. - Zwracam się do pani z pytaniem, kiedy łaskawie się pani z nami spotka? Wzywam panią do odpowiedzi – dodaje i żąda wyznaczenia konkretnego terminu spotkania.

Nagranie dla Gronkiewicz-Waltz

W specjalnie skierowanym do prezydent miasta nagraniu Żołądkowicz twierdzi, że sprawa teatru przestała być ważna dla ratusza, a sama Gronkiewicz-Waltz jest "obojętna na sprawy kultury".

- Kiedy zareaguje pani w sprawie bezprawnych zwolnień kolegów? Jak długo będziemy czekać? – dopytuje.

Artysta przypomina też o rzekomych "towarzyskich relacjach", jakie mają łączyć dyrektora teatru Romana Osadnika i wiceprezydenta miasta Jarosława Jóźwiaka. - Ten fakt przestał być tajemnicą poliszynela - mówi. - Pani prezydent, pragnę przypomnieć, że jest to konflikt interesów w administracji publicznej – dodaje.

Jarosław Jóźwiak odpowiada w stołecznym ratuszu za sprawy związane z kulturą. Do tej pory to właśnie on prowadził rozmowy z aktorami. Artyści apelują jednak, aby odsunąć go od tej sprawy.

O "bliskich relacjach" dyrektora i wiceprezydenta pisaliśmy na tvnwarszawa.pl. Sprawa ta była poruszona podczas komisji kultury rady miasta pod koniec stycznia. O komentarz poprosiliśmy również Jarosława Jóźwiaka.

– Dyrektora Osadnika znam tak dobrze, jak dyrektorów wszystkich warszawskich teatrów. Może miałem z nim 10 spotkań w życiu na stopie służbowej. Żadnych bliskich relacji towarzyskich z dyrektorem nie mam – odpowiedział wtedy wiceprezydent.

Zwolnienia aktorów

Pracę w Teatrze Studio straciło w ostatnim czasie czterech aktorów: Łukasz Simlat, Modest Ruciński, Krzysztof Stelmaszyk i Marcin Januszkiewicz.

Artyści Teatru Studio nie mają wątpliwości, że zwalnianie ich kolegów ma bezpośredni związek z czynną działalnością przeciwko dyrekcji teatru. – To byli najbardziej aktywni członkowie komisji zakładowej. Będziemy się odwoływać od tych decyzji, bo nie wolno dyskryminować członków związków zawodowych. To jest zapisane w ustawie i zamierzamy się na to powoływać – mówił nam Wojciech Żołądkowicz.

Do zwolnień artystów odniosła się kilka dni temu Aldona Machnowska-Góra, zastępca dyrektora Teatru Studio. "Zdecydowałam o zwolnieniu 4 członków zespołu aktorskiego - dwóch dyscyplinarnie, a dwóch w normalnym trybie, z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Przyznaję, że zrobiłam to z żalem, bo uważam wszystkich czterech za zdolnych aktorów i wiem, że teatr bardzo dużo straci na ich odejściu, ale nie mogę pozwolić ani na łamanie prawa czy niszczenie mienia teatru, ani skandaliczne zachowania w pracy polegające m.in. na wyzwiskach czy agresywnym zachowaniu wobec innych współpracowników" – napisała w oświadczeniu.

Trwa konflikt w Teatrze Studio

"Fakty" o konflikcie w Teatrze Studio

kw/gp

Czytaj także: