W 11. minucie rzut karny wykorzystał Nico Varela, choć w pierwszej decyzji sędzia Tomasz Musiał nie podyktował jedenastki po interwencji Inakiego Astiza na Giorgim Merebaszwilim, który padł na murawę. Arbiter zmienił zdanie po obejrzeniu powtórki telewizyjnej.
Minutę później napastnik gości Jose Kante musiał ratować swój zespół, wybijając piłkę z linii bramkowej.
Kontratak i samobój
Legia nie wyrównała, a w 17. minucie było już 0:2. Goście znów wyprowadzili kontratak i przechytrzyli mistrzów Polski. Semir Stlić podał wzdłuż bramki, obrońca gospodarzy Jakub Czerwiński tak niefortunnie wybił piłkę, że wpakował ją do własnej bramki.
Legia w pierwszej połowie snuła się po boisku, nie radząc sobie z solidną obroną gości. Do przerwy warszawianie zdążyli jednak obić poprzeczkę. Zrobił to grający ostatni mecz Guilherme, który w 60. minucie zszedł. Zastąpił go Armando Sadiku, ale albański napastnik nie odmienił ofensywnej gry zespołu.
Sadiku nie potrafił wykorzystać wypracowanej przez Michała Kucharczyka dogodnej sytuacji. Przed końcem z dystansu uderzył jeszcze Jarosław Niezgoda. Napastnik Legii nabił przy okazji rękę będącego we własnym polu karnym Arkadiusza Recy, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego.
W drugiej połowie płocczanie ani przez moment nie musieli bronić się rozpaczliwie i jako pierwszy zespół w tym sezonie wywieźli trzy punkty z Łazienkowskiej. Legia zakończyła rok siódmą porażką w sezonie. Mistrzowie Polski mogą także stracić pozycję lidera, jeśli w poniedziałek Górnik Zabrze pokona u siebie Cracovię. Wisła awansowała na ósme miejsce w tabeli.
Legia Warszawa - Wisła Płock 0:2 (0:2) Bramki: Varela (10. - z karnego), Czerwiński (17. - samobójczy)
Legia: Malarz – Broź (46. Szymański), Astiz, Czerwiński, Hlousek – Moulin, Kopczyński – Kucharczyk, Guilherme (60. Sadiku), Hamalainen (39. Pasquato) – Niezgoda. Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Łasicki, Dźwigała, Reca – Szymański (88. Uryga), Furman – Merebaszwili, Stilić (70. Sadiku), Varela (81. Łukowski) – Kante.
kz