Kara finansowa dla kierowcy autobusu. Konsekwencje za niebezpieczną jazdę

Niebezpieczna jazda kierowcy autobusu
Źródło: Karol / warszawa@tvn.pl
Rozmowa dyscyplinująca i kara finansowa – to konsekwencje, jakie poniósł kierowca miejskiego autobusu. Tydzień temu informowaliśmy o jego niebezpiecznych manewrach na Kasprowicza. Przy metrze Młociny wymuszał pierwszeństwo i nie przepuszczał pieszych na pasach.

O wymierzonych konsekwencjach poinformował Zarząd Transportu Miejskiego. – Z kierowcą filmu została przeprowadzona rozmowa dyscyplinująca oraz został ukarany karą finansową – zdradza Igor Krajnow, rzecznik ZTM.

Nie chciał jednak rozmawiać o tłumaczeniach kierowcy i wysokości kary finansowej. - Te pytania proszę już zdać bezpośrednio przewoźnikowi – firmie ITS Michalczewski – ucina Krajnow.

Na odpowiedź przewoźnika czekaliśmy ponad tydzień. Jego stanowisko dotarło do naszej redakcji już po publikacji tego artykułu. ITS Michalczewski potwierdza, że z kierowcą przeprowadzono rozmowę dyscyplinującą oraz nałożono na niego karę finansową.

- Prowadzący pojazd powinien pamiętać, że przewozi pasażerów i bierze odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo. Takie zachowanie powinno być piętnowane. Przepraszamy za zachowanie naszego pracownika - mówi Małgorzata Górzyńska, przedstawicielka firmy.

Wysokości nałożonej kary firma nie ujawnia. Jak zaznaczyła przedstawicielka ITS Michalczewski, nagrany autobus jeździł na linii 114, a nie na linii 103 jak pierwotnie informował autor nagrania.

Zarobiłby sporo punktów

Gdyby autor nagrania zgłosił sprawę na policji, kierowcę mogłyby czekać surowsze konsekwencje niż te, które wyciągnął wobec niego przewoźnik.

Jak wynika z przepisów ruchu drogowego, kierujący autobusem najpierw nieprawidłowo zmienia pas ruchu, powodując niebezpieczeństwo dla innych pojazdów. Za to wykroczenie grozi mandat w wysokości 250 zł i 6 pkt karnych. Następnie kierowca nie stosuje się do oznakowania poziomego, skręca w prawo, przejeżdżając linię ciągłą z pasa do skrętu w lewo. Za to grozi kolejno 250 zł i 5 pkt karnych, 100 zł i 1 pkt karny. Kolejnym wykroczeniem jest wjazd na przejście dla pieszych, na czerwonym świetle oraz nieustąpienie pierwszeństwa ludziom na przejściu. Według przepisów taki przypadek nadaje się do fakultatywnego zatrzymania prawa jazdy, o czym decyduje policjant.Za przejazd na czerwonym świetle grozi do 500 zł i 6 pkt karnych. Nieustąpienie pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu to 8 pkt karnych i do 500 zł mandatu.

W sumie "zarobiłby" w ten sposób 26 punktów karnych, a już za przekroczenie 24 pkt traci się prawo jazdy.

Niebezpieczna jazda

Wyczyny kierowcy miejskiego autobusu nagrał na początku grudnia na Kasprowicza przy stacji metra Młociny internauta.

Kierowca wymuszał pierwszeństwo, przekraczał linię ciągłą i przede wszystkim, nie ustąpił pierwszeństwa pieszym przed zebrą w sytuacji, gdy był do tego zobowiązany.

Czytaj więcej o sprawie

jb/sk

Czytaj także: