Kajetan P. przyleci samolotem rejsowym

Kajetan P. czeka na ekstradycję
Źródło: TVN 24
- Do transportu Kajetana P. dojdzie samolotem rejsowym, nie przyleci po niego żadna specjalnie wyczarterowana maszyna – informuje z Valletty reporter TVN 24 Michał Tracz i podaje, że podejrzany o brutalne zabójstwo wyląduje w Polsce najpóźniej w sobotę po południu.

- Polskie służby nie chcą czekać dłużej niż do sobotniego wczesnego popołudnia. Teoretycznie można by przetransportować Kajetana P. w sobotę wieczorem lub niedzielę rano, ale policjanci nie chcą tego zostawiać na ostatnią chwilę. Tak więc w grę wchodzą czwartek, piątek lub sobota i zwykłe linie, jakimi podróżują turyści czy biznesmeni. Ostatnim dniem, który biorą pod uwagę jest sobota - mówi Michał Tracz, reporter TVN 24, który przebywa na Malcie.

Jeśli transport odbyłby się w sobotę, jeszcze tego samego dnia podejrzany stanąłby przed prokuratorem w Warszawie i usłyszał zarzuty.

Podejrzany bez uniformu

Na razie nie wiadomo, jakie linia lotniczą zostanie przetransportowany podejrzany o zamordowanie 30-letniej tłumaczki. Pewne jest, że linia musi wyrazić zgodę na taki specjalny transport. Są obawy, że taka osoba na pokładzie może wywołać duże emocje wśród pasażerów.

- Jeżeli chodzi o procedury na lotnisku, przejdzie je w odosobnieniu, nie będzie przechodził odprawy razem z innymi pasażerami. Do samolotu wejdzie najprawdopodobniej ostatni, razem z eksportującymi go policjantami, ale nie będzie w żaden charakterystyczny sposób ubrany. Nie będzie miał żadnego uniformu, policjanci również nie będą umundurowani, wszystko po to, aby wzbudzać jak najmniej podejrzeć, nie wywołać paniki na pokładzie. Chodzi o to, aby pasażerowie nie zorientowali się, kto z nimi podróżuje – tłumaczy Tracz. - Policjanci nie będą mieli ze sobą broni, ale będą wyszkoleni do walki wręcz w ciasnych pomieszczeniach – dodaje.

Z przesiadką czy bez?

Zagadką jest też czy P. przyleci bezpośrednio do Warszawy, czy z przesiadką: we Frankfurcie, w Berlinie, Monachium lub Amsterdamie. Zaletą takiego rozwiązania byłaby niewielka liczba Polaków na pokładzie, a co za tym idzie niższe prawdopodobieństwo rozpoznania bibliotekarza z Woli. - Połączeń jest wiele, ale trzeba by angażować służby innych krajów do zapewnienia bezpieczeństwa w trakcie międzylądowania – podaje reporter.

Aktualnie polscy policjanci sprawdzają jeszcze dostępne opcje. Wysłali zapytania do kilku linii lotniczych.

Do zatrzymania Kajetana P. doszło w środę 17 lutego w stolicy Malty. Mężczyzna jest podejrzany o to, że 3 lutego w bestialski sposób - rozczłonkował ciało - zabił 30-letnię Katarzynę J. 27-latek uciekał m.in. przez Niemcy i Włochy.

b

Czytaj także: