Miasto prawie rok negocjowało z Towarzystwem Salezjańskim, które ma prawo do wieczystej dzierżawy gruntu. W listopadzie zielone światło dała Rada Warszawy. Radni jednogłośnie wyrazili zgodę na transakcję. – Sfinalizowaliśmy ją dwa tygodnie temu. Działka kosztowała niecałe 7 mln zł – potwierdził nam Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy.
Deweloper chciał budować
Zieleniec znajduje się u zbiegu ulic Otwockiej i Siedleckiej, tuż obok bazyliki i od początków XX wieku należał do jej gospodarzy – salezjanów. W PRL ojcowie stracili działkę, ale odzyskali ją 22 lata temu.
Towarzystwo Salezjańskie zamierzało ja sprzedać, a pieniądze przeznaczyć na budowę szkoły w innym miejscu. Firma Budimex Nieruchomości zdobyła już nawet warunki zabudowy dla planowanej przez siebie inwestycji – dwóch 6-kondygnacyjnych budynków mieszkalnych. CZYTAJ WIĘCEJ
W obronę ostatniej zielonej enklawy w okolicy zaangażowało się Stowarzyszenie Michałów. To ono wymusiło na urzędnikach, aby teren uznać za ekologiczną rekompensatę za drzewa wycięte pod budowę Trasy Świętokrzyskiej. Aby chronić skwer złożyło też wniosek o objęcie otoczenia bazyliki ochroną konserwatora zabytków. Decyzja w tej sprawie wciąż nie zapadła.
Ogrodzony czy nie?
Na razie nie wiadomo jak docelowo będzie wyglądał jordanek i kto będzie jego gospodarzem: miasto czy dzielnica.
- Liczę, że zostaną zorganizowane konsultacje społeczne i konkurs architektoniczny – komentuje Tomasz Paszke ze Stowarzyszenia Michałów. - Najprostszym sposobem będzie powrót do pierwotnej idei, czyli funkcji rekreacyjnej z placem zabaw dla dzieci. Osobiście uważam, że jordanek powinien pozostać ogrodzony i zamykany na noc – dodaje.
Tak miała wyglądać działka:
bako/ec