KAROLINA WIŚNIEWSKA: Media wiążą odejście Rafała Nadolnego ze sprawą pomnika smoleńskiego przed Pałacem Prezydenckim. Jakie jest Pani stanowisko w tej sprawie?
BARBARA JEZIERSKA: Nie chcę wypowiadać się na temat pomnika, bo to nie jest moja działka. Media mylą konserwatora stołecznego i mazowieckiego. Sprawy związane z Warszawą, w tym pomnik smoleński, to kompetencja konserwatora stołecznego.
Ja nie zajmuję się tą sprawą i odwołanie poprzedniego konserwatora również nie miało z tym nic wspólnego.
Od czego zamierza Pani rozpocząć swoje urzędowanie?
Muszę sprawdzić, jakie sprawy pozostawił mi poprzedni konserwator zabytków Rafał Nadolny. Na początku jednak na pewno zajmę się sprawami organizacyjnymi i kadrowymi.
A dalej? Jakie plany w kolejnych miesiącach?
Zamierzam otworzyć się na współpracę z organizacjami pozarządowymi. Chcę powołać Wojewódzką Radę Ochrony Zabytków i zaangażować w nią jak najwięcej aktywistów. Ich głos jest potrzebny. Zależy mi też, aby wywalczyć większą pulę środków na ochronę zabytków na Mazowszu, bo za czasów poprzedniego konserwatora było ich za mało.
Planuję pracować również nad zmianą ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Liczy Pani na owocną współpracę z wojewodą? W poprzedniej Pani kadencji nie obyło się bez konfliktów.
Zsyłam zasłonę milczenia na konflikt z panem Kozłowskim i liczę na bardzo owocna współpracę zarówno z wojewodą Zdzisławem Sipierą, jak i z ministrem kultury.
Barbara Jezierska ocenia prezydent Warszawy podczas kampanii referendalnej.
kw/r
Barbara Jezierska, była wojewódzka konserwator zabytków
Źródło zdjęcia głównego: prezydent.pl