Politycy PiS próbują przekonać warszawiaków i mieszkańców pobliskich gmin do projektu Metropolii Warszawskiej. Ich sztandarowy argument to "komunikacja". Jednak, zdaniem stołecznych urzędników, politycy o transporcie publicznym w Warszawie wiedzą niewiele.
- Komunikacja w stolicy Polski jest słaba, nie ukrywajmy tego, szczególnie jeżeli chodzi o komunikację zbiorową, to powoduje gigantyczne korki. W tej sprawie, można zrobić znacznie więcej - mówił w programie "Kawa na Ławę" wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Wcześniej o problemie z komunikacją w stolicy mówił Wojewoda Mazowiecki Zbigniew Sipiera. - Bo jednym z aspektów tego projektu jest komunikacja, której nie udało się w stolicy urządzić przez tyle lat - przekonywał.
Jak wskazał podczas konferencji prasowej, "zdecydowana większość" osób dojeżdżających z mniejszych miejscowości spod Warszawy do stolicy korzysta z samochodów.
Miasto odpowiedziało
Do słów polityków, szczególnie wiceministra sprawiedliwości, postanowiła odnieść się wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska. Patryk Jaki dostał od niej raport opisujący działanie komunikacji publicznej w Warszawie.
"Mam nadzieję, że Pańska nietrafna ocena wynika z niewiedzy, a nie chęci politycznego i populistycznego zysku. Zwracam uwagę, że w 2016 roku warszawski transport publiczny to ponad 1 126 mln kursów pasażerskich. Już dzisiaj Zarząd Transportu Miejskiego obsługuje 33 gminy, w tym pominięty w poselskim projekcie ustawy Nowy Dwór Mazowiecki" – napisała Kaznowska.
Dodała, że komunikacje miejską wybiera ok. 70% podróżujących po Warszawie, a ocenę dobrą lub bardzo dobrą wystawiło jej aż 86% pasażerów.
"Rozumiem, że trudno ocenić komunikację miejską nie korzystając z niej. Dlatego mimo, że Pan jako poseł może korzystać z komunikacji miejskiej w naszej metropolii bezpłatnie, dołączam pakiet biletów komunikacji publicznej w pierwszej i drugiej strefie biletowej, mając nadzieję, że skłoni to Pana i Pana współpracowników do zrezygnowania z limuzyny i skorzystania – choć raz – z warszawskiej komunikacji publicznej" – podsumowała, a do pisma dołączyła kilkadziesiąt biletów.
Panie Ministrze Jaki, 86% spośród korzystających z transportu publicznego @warszawa nie zgadza się z Panem! @tvnwarszawa pic.twitter.com/NV9fcjs8JW— Renata Kaznowska (@RKaznowska) 6 lutego 2017
Poszerzenie Warszawy
W ubiegłym tygodniu do Sejmu wpłynął poselski projekt ustawy o zmianie ustroju Warszawy. Politycy PiS zaproponowali, aby do Warszawy przyłączyć okoliczne 32 gminy, które miałyby tworzyć wspólną aglomerację. Na jej czele miał stać wspólny prezydent i wspólna 50-osobowa rada Warszawy.
Pomysł wywołał duże kontrowersje. Przeciwnicy PiS punktowali m.in. to, że został wprowadzony bez żadnych konsultacji z mieszkańcami i władzami lokalnymi.
W poniedziałek wnioskodawca projektu Jacek Sasin wycofał go. Zapowiedział, że nie będzie procedowany na najbliższym posiedzeniu Sejmu (jak pierwotnie zakładano). Najpierw obiecał konsultacje, debaty z mieszkańcami, a dopiero potem ewentualne zmiany.
kz/pm