Jak sól spowalnia pociągi

fot. tvn
fot. tvn
Pociągi muszą zwalniać na przejazdach kolejowych i łapią opóźnienia, a wszystkiemu winne są… solarki.

W czwartek od rana w Rembertowie i Wołominie kolejarze zmagają się z zimowymi usterkami. W środę najwięcej ich było na linii otwockiej. Tym razem nie chodzi jednak o pęknięte szyny czy zerwane sieci trakcyjne. Problemy spowodowała ... sól.

- Kierowcy solarek, pokonując przejazd kolejowy, nie przestają sypać. Substancje chemiczne powodują zwarcie pomiędzy szynami - mówi Jan Telecki, dyrektor warszawskiego oddziału PKP PLK. Kolejowej aparaturze "wydaje się", że jedzie pociąg. – Urządzenia, którymi dysponują pracownicy PKP, dają sygnał zajętości - mówi Telecki.

Kolejarze jednak wiedzą, że w danym momencie nie powinno tam być pociągu. Po wykryciu pomyłki na miejsce rusza ekipa, której zadaniem jest posprzątanie przejazdu.

Pociągi muszą zwalniać

- Staramy się jak najszybciej usuwać te usterki, jednak nie zawsze jest to takie proste, bo słona mieszanina wpływa we wszystkie szczeliny. Do czasu przywrócenia prawidłowego działania urządzeń pociągi muszą zwalniać do 20 km/h – tłumaczy Telecki.

Około godz. 12.00 pracownicy uporali się ze wszystkimi porannymi usterkami.

wp/mz

Czytaj także: