Pesa Bydgoszcz skierowała w poniedziałek odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie przetargu na dostawę taboru dla Tramwajów Warszawskich. Przetarg na 213 pojazdów wygrała koreańska firma Hyundai Rotem.
Informację tę potwierdził szef PR spółki Maciej Grześkowiak. - Zdecydowaliśmy się na to przede wszystkim z uwagi na istotność postępowania oraz możliwość kontynuacji współpracy z Tramwajami Warszawskimi. Po analizie dokumentów oraz zapoznaniu się z dostępnymi informacjami postanowiliśmy odnieść się między innymi do elementów formalnych oferty oraz kwestii prawidłowości wyceny, okoliczności dotyczących produkcji, posiadanych zasobów oraz rzetelności oświadczeń w zakresie zapewnienia terminowego wykonania zamówienia przez koreańską firmę - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Grześkowiak.
Oferta Pesy droższa o pół miliarda
Zamówienie dotyczyło 123 tramwajów, z opcją rozszerzenia dostaw o kolejne 90 sztuk. Tramwaje z zamówienia podstawowego producent ma dostarczyć do końca października 2022 roku, w ramach opcji dodatkowej - do końca października 2023. Zwycięzca przetargu, Hyundai Rotem Company zaproponował za 213 tramwajów cenę 1,825 mld złotych netto, a pokonana Pesa - 2,305 mld zł netto.
Na wygraną przetargu przez koreańską firmę i porażkę Pesy zareagowali politycy.
Niezadowolenie z rozstrzygnięcia wyraził wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz, który w środę skierował list otwarty do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
"Z dużym zaskoczeniem przyjąłem podaną przez pana publicznie informację o tym, że przetarg na dostawę 213 tramwajów dla Warszawy wygrała koreańska firma Hyundai Rotem Company. Uważam, że wobec udziału w przetargu bydgoskich zakładów Pesa takie rozstrzygnięcie należy uznać za co najmniej wątpliwe. Nie chodzi wyłącznie o to, że konkurentem firmy koreańskiej był polski producent, lecz o jego ogromne, potwierdzone wcześniejszymi kontraktami, doświadczenie w dostawach nowoczesnego taboru" - napisał wojewoda.
Bogdanowicz zwrócił uwagę, że Pesa dostarczyła do polskich i europejskich miast pond 680 tramwajów. Zaznaczył też bydgoska fabryka posiada odpowiednie zaplecze techniczne i wysoko wykwalifikowaną kadrę, co zapewnia nie tylko realizację dostaw taboru, ale i jego serwis przez 10 lat.
"Czy kapitał ma narodowość?"
Sekretarz stanu w KPRM Łukasz Schreiber w piątek na konferencji prasowej powiedział, że w związku z wygraniem przetargu przez Hyundai Rotem Company, należy postawić pytania, czy warunki zamówienia zmieniono na wniosek koreańskiej firmy.
- Sprawa jest ważna z bydgoskiego punktu widzenia. Drugi problem to jest pytanie, czy kapitał ma narodowość. Otóż my - mówię o sobie, o naszym ugrupowaniu politycznym - uważamy, że ma. Pytanie też, czy zapewniono minimalny kontent z Unii Europejskiej - mówił sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Schreiber podkreślił, że kraje bronią swego rynku głównie przed azjatyckimi produktami. Zaznaczył, że "w poprzednich zamówieniach z Warszawy takie wymagania były zapisane".
Poseł do Parlamentu Europejskiego Kosma Złotowski w piątek na Twitterze zwrócił uwagę, że Parlament Europejski w rezolucji z 2016 r. ostrzegł, że firmy azjatyckie składają rażąco niskie oferty w europejskich przetargach. Złotowski podkreślił, że w tym kontekście wygrana koreańskiej firmy budzi dodatkowe wątpliwości. Poinformował też, że w tej sprawie złożył interpelację do Komisji Europejskiej.
PAP/ap/b
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe