Hotel MDM, na którym regularnie pojawiają się płachty reklamowe, trafił do rejestru zabytków. Teraz konserwator będzie mógł kontrolować wiszące na elewacji konstrukcje.
O wpisaniu hotelu MDM do rejestru zabytków zadecydował Rafał Nadolny, wojewódzki konserwator zabytków. Zrobił to rzutem na taśmę - tuż przed tym, jak został odwołany przez Zdzisława Sipierę, nowego wojewodę mazowieckiego.
Rozbiórka, kary?
Co oznacza ten wpis? Od teraz konserwator ma nadzór nad planowanymi przez właściciela pracami w budynku. Ale zapis dotyczy także reklam.
- Teraz konserwator zabytków będzie mógł nakazywać rozbiórkę nielegalnej konstrukcji i ewentualnie naliczać kary - wyjaśnia Wojciech Wagner, naczelnik wydziału estetyki w ratuszu. Bój z reklamą nadal jednak trwa. Już na początku 2015 roku pisaliśmy, że nadzór budowlany nakazał zdjęcie reklamy. Teraz z kolei na hotelu wisi płachta imitująca elewację. – To tak, jakbyśmy na twarz nałożyli maskę z twarzą. Ale na plus jest to, że od początku roku nikt nie chcę się tam reklamować. Ta płachta teraz nie dominuje placu Konstytucji – zaznacza Wagner. Jak dodaje, z zapowiedzi powiatowego nadzoru budowlanego wynika, że wkrótce ma być wydana decyzja o rozbiórce konstrukcji.
Mogą być odwołania
Sprawę wpisu hotelu MDM do rejestru skomentował też Michał Krasucki, zastępca stołecznego konserwatora zabytków. „Mam nadzieję, że ten wpis się utrzyma przy ewentualnym postępowaniu odwoławczym. Liczę też, że nowa konserwator szybko poprawi poprzedni wpis całego układu MDM. Czekamy z niecierpliwością” – napisał na Facebooku.
Jak już pisaliśmy, tylko kilka miesięcy układ urbanistyczny Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej znajdował się pod ochroną konserwatora zabytków. Po protestach dwóch wspólnot mieszkaniowych i hotelarzy, minister kultury uchyliła decyzje o wpisie do rejestru zabytków. Teraz procedura musi zostać powtórzona.