Odwołanie złożyło kilkudziesięciu kupców. Sprzeciwili się w ten sposób decyzji wydanej przez Zarząd Dróg Miejskich, która dał w dzierżawę spółce WPP pawilony handlowe w podziemiach pod al. Jana Pawła II i Al. Jerozolimskimi, przy Dworcu Centralnym.
Kupcy twierdzili m.in., że spółka WPP zobowiązała do tego, by nowe umowy z nimi były zawierna na porównywalnych warunkach, jak miało to miejsce wcześniej.
- W celu obejścia zobowiązań WPP założyła nową spółkę i szantażuje podnajemców usunięciem z lokalu w razie nie przyjęcia znacznie wyższych stawek czynszu - napisali kupcy.
Argumenty bezzasadne
SKO odrzuciło w całości skargę. Wniosił o to pełnomocnik spółki WPP. Kolegium w uzasadnieniu swojej decyzji stiwerdziło, że kupcy chcieli zaskarżyć decyzję ZDM nie mając statusu strony w postępowaniu.
SKO podkreśliło również, że kupców do udziału w postępowaniu nie kwalifikowały umowy, które podpisali wiele lat temu, ponieważ w połowie czerwca br. wygasły. Na korzyść kupców nie zadziałał również argument poniesionych kosztów na remont lokali. Też został uznany za bezzasadny.
Koczują w lokalach
W podziemiach przy dworcu znajduje się około 150 lokali. Są tam m.in. bary, sklepy spożywcze, księgarnie czy kioski. Miejscem, w którym znajdują się pawilony zarządza spółka Warszawskie Przejścia Podziemne.
W czerwcu skończyła się umowa na dzierżawę przejść. Była ona podpisana 20 lat temu, jeszcze przez ówczesnego wojewodę warszawskiego. W czerwcu Zarząd Dróg Miejskich podpisał nową umowę ze spółką Warszawskie Przejście Podziemne.
Kupcom nie podoba się, że czynsze wzrosł nawet o 400 proc. Z kolei prezes WPP twierdzi, że to kłamstwo.
W akcie desperacji wielu kupców koczuje w swoich lokalach. Halina Bujanowska, która ich reprezentuje, zapowiedziałą złożenie skargi na decyzję SKO do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: fot. Dawid Krysztofiński/Tvnwarszawa.pl