Groźne sople na 10. piętrze. Tak je usuwali

Akcja usuwania sopli
Źródło: Lech Marcinczak /tvnwarszawa.pl
Sople zwisały z 10. piętra bloku przy Bolkowskiej 4. Internauci alarmowali, że mogą być niebezpieczne. Usunięto je we wtorek rano.

Jeszcze w poniedziałek, po interwencji straży miejskiej, zarządca posesji przy Bolkowskiej 4 został przez nią zobowiązany do usunięcia sopli.

Wyznaczeni do tego pracownicy pojawili się we wtorek rano.

- Sople usuwał specjalista. W zabezpieczającej uprzęży strącał lód. Potężne bryły rozbijały się na chodniku. Gdyby uderzyły przechodnia, mogłyby spowodować poważne obrażenia - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl, Lech Marcinczak. Jednak dwóch pracowników pilnowało, żeby w trakcie prac nikt nie przechodził alejką pod blokiem.

Sople przy Bolkowskiej tuż przed strąceniem

Większość domów ma nawisy

Internauci informowali, że duże sople zwisają także z bloku przy ulicy Kaden-Bandrowskiego.

- Większość domów ma na ostatnim piętrze nawisy nad balkonami. Część ludzi sama zbija sople - mówi Marcinczak.

Na Kaden-Bandrowskiego lód nie wisi nad chodnikami. - Jednak mogą pod nie podejść bawiące się dzieci, czy osoby wyprowadzające psy na spacer - dodaje reporter.

Sople przy Kaden-Bandrowskiego

Od 100 do 500 zł kary

Za nieodśnieżenie chodnika właściciel posesji może zapłacić 100 zł mandatu, a za nieusunięcie zwisających z parapetów lub gzymsów budynku sopli lodowych - nawet 500 zł.

Kary za nieodśnieżone chodniki lub zwisające sople nakłada straż miejska.

wp/mz

Czytaj także: