"Policjanci z wydziału kryminalnego uzyskali informację, że w jednym z lokali mieszczących się na ternie Bielan może przebywać mężczyzna zajmujący się uprawą konopi. Kryminalni udali się pod wskazany adres" – informuje stołeczna policja.
"Wszystko zostało zabezpieczone"
W środku znajdował się mężczyzna. Widząc policjantów próbował zamknąć przed nimi drzwi. Mimo to kryminalnym udało się wejść do środka. Od razu poczuli charakterystyczny zapach marihuany.Okazało się, że w pokoju znajduje się namiot i sprzęt do uprawy krzewów, a także krzaki konopi indyjskich. Oprócz tego w mieszkaniu znajdowały się woreczki z suszem roślinnym oraz około 800 gramów białego proszku. "Wszystko zostało zabezpieczone i poddane badaniu, które wykazało, że zabezpieczona substancja to 3mmc. Z tej ilości metafedronu można uzyskać aż 8000 działek dopalacza" – zapewniają policjanci.Jakub W. został zatrzymany i przewieziony do bielańskiej komendy. 24-latek usłyszał zarzuty za uprawę środków odurzających oraz posiadanie znacznej ilości narkotyków. Wobec mężczyzny został zastosowany areszt na 3 miesiące. Grozi mu do 8 lat więzienia.ran/sk
Źródło zdjęcia głównego: ksp