Sala weselna w okolicy Otwocka od sylwestra płonęła kilka razy. Policja zatrzymała w sprawie cztery osoby – wśród nich – jak ustaliliśmy - jest syn właścicielki obiektu.
Ostatnio w obiekcie pod Otwockiem kilkakrotnie interweniowały straż pożarna i policja. Po raz pierwszy w sylwestra.
Pożar przed sylwestrowym balem
- Paliło się sześć metrów kwadratowych elewacji oraz ocieplenie obiektu – podaje Maciej Łodygowski ze straży pożarnej w Otwocku.
Ogień udało się szybko opanować, a goście wieczorem mogli bawić się na sylwestrowym balu. Znacznie gorzej sytuacja wyglądała niespełna miesiąc później.
– Kolejne zgłoszenie otrzymaliśmy 24 stycznia. Kiedy dojechaliśmy na miejsce ze środka hali wydobywały się płomienie. Płonęły firany, zasłony, okno – wylicza Łodygowski i podsumowuje: ogień objął 70 metrów.
Nikomu nic się nie stało, ale właściciele straty oszacowali na 300 tysięcy. Teraz zapewniają, że w ciągu dwóch tygodni dom weselny zostanie wyremontowany.
Zatrzymany "członek rodziny"
Dzień później policja zatrzymała pierwszego podejrzanego w sprawie. – To 36-letni mężczyzna, spokrewniony z właścicielką obiektu – informuje Marcin Saduś rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić – to syn właścicielki.
- 36-latek usłyszał zarzut umyślnego spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu ludzi oraz mieniu w wielkich rozmiarach, poprzez podpalenie – tłumaczy Saduś.
I dodaje: podejrzany złożył wyjaśnienia, których na razie nie ujawniamy.
Mężczyzna trafił do aresztu.
Udaremnione podpalenie
Ponadto – jak informuje prokuratura – dwa dni później służby udaremniły kolejną próbę podpalenia budynku.
- Zatrzymano trzy osoby. Wszystkie usłyszały zarzut umyślnego usiłowania spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu.
Podejrzani również trafili do tymczasowego aresztu.
Czytaj też o pożarze hali na Żeraniu:
Płonie hala na Żeraniu
Płonie hala na Żeraniu
Płonie hala na Żeraniu
kz
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock