Wyrok zapadł, teraz czas na wybór "kata". 10 kwietnia minie termin składania ofert w przetargu na rozbiórkę jednej z najsłynniejszych warszawskich samowoli budowlanych. Ale budynek nie zniknie całkowicie. Postępowanie obejmuje tylko część "od drugiego piętra wzwyż".
Jak poinformował powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Kłosowski, chętni mogą składać oferty do 10 kwietnia, a na realizację rozbiórki będą mieli 90 dni.
Jak wynika z dokumentacji, prace obejmą "demontaż instalacji (między innymi elektrycznych, wodno-kanalizacyjnych, grzewczych, klimatyzacyjnych), rozbiórkę stropów, murów i ścian, posadzek, prace zabezpieczające i towarzyszące, wywóz gruzu, oraz wykonanie prowizorycznego pokrycia z papy nad kondygnacją".
Ponad 700 tysięcy złotych
Wcześniej PINB informował, że potrzebuje 700 tysięcy złotych na prace wyburzeniowe, w związku z czym wystąpił z wnioskiem o przyznanie środków do wojewody mazowieckiego. Jak poinformował Andrzej Kłosowski, kwota została przyznana około miesiąc temu.
Po wyburzeniu, nadzór budowlany będzie starał się odzyskać pieniądze od właścicieli.
Wyrok z grudnia
Czarny Kot początkowo był jednopiętrowym pawilonem (właśnie dlatego nakaz rozbiórki nie obejmuje niższych kondygnacji), który z biegiem lat się rozrastał. Walka o rozbiórkę budynku toczy się od około 10 lat. Naczelny Sąd Administracyjny wydał ostateczny wyrok w sprawie Czarnego Kota w połowie grudnia. Wtedy to rozpoczęła się procedura, prowadząca do wyburzenia hotelu.
ap/r
czarny kot
czarny kot
czarny kot
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl