To mogła być dobra zmiana dla Otwocka pod Warszawą. Pieniądze na odnowę centrum miasta były na wyciągnięcie ręki. Dlaczego radni z nich zrezygnowali? Materiał "Faktów" TVN.
Centrum Otwocka, miasta - podobno - z dobrym klimatem. Ale mieszkańcy twierdzą, że "miasto stoi w miejscu" i "nic nie jest robione".
Zwycięska walka
Prawie wszyscy są zgodni, że coś tu trzeba zrobić. Dlatego miasto wystąpiło o unijną dotację na rewitalizację centrum. - Spośród 630 wniosków 35 zostało zaakceptowanych przez Wiedeń w tym jedno miasto w Polsce - Otwock. Dla nas miałoby być 350 tys. euro - tłumaczy Piotr Stefański, wiceprezydent Otwocka.
Gratulacje popłynęły nawet z Ministerstwa Rozwoju. Tyle, że na ostatniej sesji rady miasta Otwocka większość radnych, po prawie dwóch latach walki o dotację, projekt przeczytała i zamiast wejść, postanowiła z niego wyjść. Dlaczego?
Brakowało konkretów
Główne zastrzeżenia radnych dotyczyły zbyt dużej ogólnikowości projektu. Polegał on na przygotowaniu dokumentacji, na podstawie której można byłoby zacząć odrestaurowanie wybranego obszaru miasta. - W zakresie rewitalizacji potrzebne są w Otwocku konkretne działania, a ten dokument nie umożliwiał finansowania takich właśnie konkretnych działań. Do końca nie wiedzieliśmy, na czym on polega - tłumaczy Przemysław Bogusz, radny Otwocka.
Jak podkreślają lokalne media "Otwock był jedynym spośród czterech miast mających uczestniczyć w projekcie, które nie wskazało konkretnych obiektów będących przedmiotem działań", obszary rewitalizacji, miały wyłonić dopiero konsultacje społeczne.
Według radnych udział przedsięwzięciu zaowocowałby jedynie nowymi "strategiami i planami", które Otwock już ma. Na dodatek mogłoby się to okazać niespójne z istniejącym od kilku lat programem rewitalizacji miasta. "Nie bez znaczenia była też konieczność zapewnienia przez Otwock wkładu własnego w wysokości od ok. 77 do 230 tys. zł, a także obciążenia dodatkowymi obowiązkami urzędników, w tym naczelniczki Wydziału Ochrony Środowiska, która miała być koordynatorem projektu"- zwraca uwagę na swoim blogu radny Bogusz.
Decyzja radnych oznacza utratę unijnych pieniędzy. "Jeśli ze strony Rady będzie wola „uporządkowania” centrum, to prace przygotowawcze będziemy musieli pokryć z budżetu miasta lub bliżej nieokreślonych środków zewnętrznych, jeśli takie w przyszłości jeszcze się pojawią"- poinformowała wiceprezydent Otwocka Agnieszka Wilczek.
ToL/kk