, jednak deweloper nadal ją wypompowuje. Jak tłumaczy wykonawca inwestycji, zaprzestanie tego mogłoby spowodować osunięcia ziemi i niebezpieczeństwo dla sąsiednich budynków.
Chodzi o inwestycję przy ulicy Zwycięzców 63 na Saskiej Kępie, o której informowaliśmy w poniedziałek. Powstaje tam budynek mieszkalny z podziemnym garażem. Okoliczni mieszkańcy zaalarmowali władze dzielnicy o nielegalnym zrzucie wód gruntowych do Kanału Wystawowego. Dzielnicowi urzędnicy przekazali do PINB.
Po jego kontroli na budowie, 3 lutego wydano decyzję o wstrzymaniu prac. Dodatkowo inspektor zgłosił sprawę do prokuratury, ponieważ roboty mogą zagrażać środowisku. Jednak woda nadal jest pompowana do kanału. Dlaczego?
"Konieczne zabezpieczenie"
W poniedziałek późnym popołudniem do sprawy w imieniu dewelopera odniósł się wykonawca inwestycji firma Karmar, który potwierdził, że roboty zostały oficjalnie wstrzymane przez PINB. Jednak toczące się prace - ciągłe odpompowywanie wody - są konieczne i służą zabezpieczeniu budowy.
- Zgodnie z opiniami i ekspertyzami uprawnionych do tego osób złożonymi w nadzorze budowlanym przez inwestora zaprzestanie realizacji prac zabezpieczających groziłoby utratą stateczności podtrzymujących wykop grodzic stalowych, co w efekcie mogłoby przyczynić się do niekontrolowanych osuwów mas ziemnych i powstania realnego niebezpieczeństwa nie tylko dla samego placu budowy, ale przede wszystkim dla sąsiednich budynków mieszkalnych jak i samych mieszkańców – wyjaśnia Joanna Gerber z firmy Karmar.
Najpierw zrzut do kanalizacji
Informacja dotarła już do PINB. - Jak wynika z oświadczenia kierownika budowy i załączonych ekspertyz, zmuszony on jest do wykonywania niezbędnych prac zabezpieczających oraz odwodnienia wykopów – potwierdza Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
Wykonawca inwestycji informuje, że początkowo woda gruntowa była zrzucana do kanalizacji. - Jednak w związku z niewystarczającymi parametrami tej instalacji okazało się niezbędnym zrzucanie wody także do Kanału Wystawowego – opisuje Joanna Gerber.Według rzeczniczki wykonawcy było możliwe na podstawie zgody wydanej pod koniec ubiegłego roku przez Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie (właściciel Kanału Wystawowego). Z tym - jak informowaliśmy w poniedziałek – początkowo nie zgodził się PINB uzasadniając w swojej decyzji, że do zrzutu wody niezbędne jest pozwolenie wodnoprawne. Deweloper konsekwentnie odpiera zarzut jakoby woda wpływająca do Kanału Wystawowego z budowy jest zanieczyszczona. - To dokładnie ta sama woda, która zasila wspomniany kanał. Dodatkowo została ona przebadana i nie stanowi absolutnie żadnego zagrożenia dla środowiska naturalnego, co potwierdzają otrzymane wyniki badań wykonane przez specjalistyczne laboratorium badawcze – podsumowuje Gerber.
skw/b