- Co z darmową komunikacją dla uczniów szkoły średniej? - pyta w interpelacji do Rafała Trzaskowskiego radna Joanna Staniszkis i przypomina, że polityk obiecywał to w kampanii wyborczej. Zastępca prezydenta odpowiada, że pomysł jest analizowany.
O darmową komunikację dla uczniów szkół ponadpodstawowych zapytała radna Warszawy Joanna Staniszkis (klub Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska).
Radna przypomniała, że w swoim programie wyborczym Rafał Trzaskowski obiecał darmową komunikację dla uczniów warszawskich szkół ponadpodstawowych, a także tych, którzy mieszkają w stolicy, ale uczą się poza nią.
"Byłoby to rozszerzenie oferty obowiązującej dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów" – zachęcała w interpelacji przypominając, że podobne rozwiązania obowiązują we Wrocławiu, Szczecinie oraz Częstochowie.
Potrzebne 60 milionów
W imieniu Rafała Trzaskowskiego odpowiedział jego zastępca odpowiedzialny za transport i infrastrukturę Robert Soszyński. Napisał, że sprawa jest wciąż analizowana.
"Obowiązujące od 2017 roku zwolnienie z opłat za przejazdy transportem publicznym uczennic i uczniów szkół podstawowych i gimnazjów spowodowało zmniejszenie przychodów miasta o kwotę około 13 mln złotych" – poinformował wiceprezydent. I wyliczył, ze zwolnienie z opłat za przejazdy uczniów szkół ponadpodstawowych z Warszawy wiązałoby się z uszczupleniem budżetu o kolejnych 60 milionów złotych.
Jeżeli ratusz zdecydowałby się na darmową komunikację, tylko dla uczniów mieszkających w Warszawie (bez dojeżdżających z okolicznych miejscowości), przychody zmniejszyłyby się o około 29 milionów złotych.
Problemem rozliczenia z WKD i KM?
Soszyński zwrócił również uwagę, że taki projekt musiałby uwzględnić również koszty związane z oczekiwaniami finansowymi innych przewoźników, takich jak Koleje Mazowieckie i Warszawska Kolej Dojazdowa.
W dokumencie nie padła jednoznaczna odpowiedź na pytanie radnej, kiedy można by się spodziewać wdrożenia takiej propozycji.
kz/b
Źródło zdjęcia głównego: ZTM