Obraz czarnej pantery wyskakującej z płomieni trafił na wóz bojowy straży pożarnej z Lotniska Chopina.
- Na obrazie widzimy panterę dlatego, że ten właśnie wóz nosi nazwę pantery, wielkiego drapieżnego kota, który jest symbolem odwagi, zdecydowania i sprawności. A te właśnie cechy są niezbędne do walki z tak groźnym żywiołem jakim jest ogień – mówi Bartosz Woliński, komendant Lotniskowej Straży Pożarnej.
Lotniskowi strażacy dysponują dwoma wozami marki ARFF Panther. Wyprodukowana przez austriacką firmę Rosenbauer maszyna jest jednym z najnowocześniejszych pojazdów wykorzystywanych przez służby ratownicze na lotniskach. Prawdopodobnie żaden inny nie ma tak oryginalnego malowania.
Do trzech minut na dotarcie
Pantery mierzą po 12 metrów długości i przy pełnym załadunku ważą 46 ton. Od zera do 80 km/h rozpędzają się w 17 sekund i mogą rozwijać prędkość do 147 km/h. to z kolei oznacza, że mogą dotrzeć w każde miejsce lotniska w czasie nie dłuższym niż trzy minuty od ogłoszenia alarmu.
Jak podaje Lotnisko Chopina, obydwa wozy ARFF Panther wyposażone są w zbiorniki wody o pojemności 12,5 tys. litrów oraz osobny zbiornik na środek pianotwórczy (1,5 tys. litrów). W trakcie akcji ratowniczej zbiorniki można opróżnić w czasie do dwóch minut.
Mają także tygrysy i orły
Oprócz dwóch panter strażacy z Okęcia maja na stanie także dwie maszyny typu Tiger firmy Chinetti, cztery wozy typu Eagle firmy Continental, a także dwa wozy operacyjne i duży pojazd sztabowy, z którego można koordynować akcję ratowniczą. Jednostka dysponuje również specjalnym zestawem pneumatycznym do podnoszenia i usuwania unieruchomionych samolotów.
b//ec
Źródło zdjęcia głównego: Marek Kwasowski, Lotnisko Chopina