Film ze spotkania wyborczego Romana Smogorzewskiego zamieścił w piątek na Twitterze wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).
Widać na nim, jak prezydent Legionowa przedstawia kandydatów do rady miasta. O jednym z nich mówi: "Powiem szczerze, że nie byłem zadowolony jak się urodził. Dzieci są takie brzydkie i zobaczcie, jaki ładny wyrósł, dorodny". Z kolei do jednej z kandydatek zwraca się: "Jest z tobą kłopot, bo jesteś trochę za ładna".
"Prowadź nas do boju"
Widać również, jak obecny na konwencji rzecznik PO Jan Grabiec wręcza Smogorzewskiemu szablę ze słowami: "Prowadź nas do boju".
W piątek wieczorem rzecznik PO poinformował, że Smogorzewski złożył rezygnację z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Ma to związek z jego wypowiedziami podczas tego spotkania wyborczego, gdzie padały m.in. seksistowskie żarty pod adresem kandydatek jego komitetu do rady miasta.
"Usunięcie seksisty z PO to za mało. Chamstwo legitymizował uśmiechem, uściskiem dłoni rzecznik PO Grabiec. Żądam od Schetyny wyciągnięcia konsekwencji wobec Grabca i jego dymisji. Przyzwolenie i aprobata na kontynuowanie żenującego spektaklu w równym stopniu obciąża Grabca" - napisała w sobotę rzeczniczka PiS na Twitterze.
"Proszę zastosować podobną miarę wobec prezesa J. Kaczyńskiego, który legitymizuje - ostatnio na konwencji w Bydgoszczy aktywność posła Zbonikowskiego stosującego przemoc wobec żony. Kiedy zażąda Pani dymisji Kaczyńskiego?" - odpowiedział na Twitterze Jan Grabiec. Na początku roku Sąd Rejonowy w Chełmnie uznał posła PiS Łukasza Zbonikowskiego za winnego naruszenia nietykalności cielesnej żony w 2015 roku.
"Symboliczna obecność"
Jan Grabiec odniósł się do sprawy w rozmowie z dziennikarzami. Podkreślił, że wypowiedzi Smogorzewskiego są nie do zaakceptowania i nie do przyjęcia w Platformie Obywatelskiej, dlatego nie jest już członkiem partii.
- Moja obecność na tej konwencji miała charakter symboliczny. Zresztą pojawiłem się w ostatnich kilku minutach – tłumaczył Grabiec.
- Cieszę się, że Roman Smogorzewski przeprosił osoby, które zostały dotknięte tą wypowiedzią. Mam nadzieję, że więcej tego rodzaju zdań nie będzie wypowiadał – podsumował rzecznik PO.
Usunięcie seksisty z PO to za mało.Chamstwo legitymizował uśmiechem,uściskiem dłoni rzecznik PO Grabiec.Żądam od Schetyny wyciagnięcia konsekwencji wobec Grabca i jego dymisji.Przyzwolenie i aprobata na kontynuowanie żenującego spektaklu w równym stopniu obciąża Grabca.— Beata Mazurek (@beatamk) 6 października 2018
Grabiec, informując w piątek o rezygnacji Smogorzewskiego z członkostwa w PO, podkreślił, że Smogorzewski nie jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska). Koalicja nie wystawia w Legionowie swego kandydata, a jedynie listy do tamtejszej rady miasta, rady powiatu legionowskiego oraz sejmiku województwa mazowieckiego. Smogorzewski był do tej pory zawieszony w prawach członka PO za start z własnego komitetu wyborczego.
Jaki oczekuje dymisji Grabca
Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy był pytany na sobotniej konferencji prasowej, czy spodziewa się jakichś decyzji personalnych w PO w związku z wypowiedziami, które padły w Legionowie.
- Jeżeli Platforma nie zdymisjonuje swojego rzecznika po tym występie, to znaczy, że akceptuje takie praktyki w mojej ocenie. Albo szacunek dla kobiet i dymisja rzecznika Platformy, albo ustami partii Grzegorza Schetyny i Rafała Trzaskowskiego ma być dalej osoba, która "chichrała się" podczas tych wystąpień w Legionowie - powiedział Jaki.
Dodał, że przed PO "prosta decyzja" - albo legitymizuje stwierdzenia z Legionowa i utrzymuje Grabca na stanowisku rzecznika partii, albo "dziękuje" Grabcowi i "przynajmniej udaje, że odcina się od tego typu zachowań".
PAP/ran