"Chamstwo legitymizował uściskiem dłoni". Domagają się dymisji Grabca

Wypowiedzi Romana Smogerzewskiego
Źródło: TVN24
Nie milkną echa kontrowersyjnej konwencji prezydenta Legionowa, na której padały seksistowskie komentarze. Rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek domaga się dymisji rzecznika Platformy Obywatelskiej Jana Grabca, bo jej zdaniem przyzwalał on na "kontynuowanie żenującego spektaklu". Tego samego oczekuje Patryk Jaki, kandydat PiS na prezydenta Warszawy.

Film ze spotkania wyborczego Romana Smogorzewskiego zamieścił w piątek na Twitterze wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15).

Widać na nim, jak prezydent Legionowa przedstawia kandydatów do rady miasta. O jednym z nich mówi: "Powiem szczerze, że nie byłem zadowolony jak się urodził. Dzieci są takie brzydkie i zobaczcie, jaki ładny wyrósł, dorodny". Z kolei do jednej z kandydatek zwraca się: "Jest z tobą kłopot, bo jesteś trochę za ładna".

"Prowadź nas do boju"

Widać również, jak obecny na konwencji rzecznik PO Jan Grabiec wręcza Smogorzewskiemu szablę ze słowami: "Prowadź nas do boju".

W piątek wieczorem rzecznik PO poinformował, że Smogorzewski złożył rezygnację z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Ma to związek z jego wypowiedziami podczas tego spotkania wyborczego, gdzie padały m.in. seksistowskie żarty pod adresem kandydatek jego komitetu do rady miasta.

"Usunięcie seksisty z PO to za mało. Chamstwo legitymizował uśmiechem, uściskiem dłoni rzecznik PO Grabiec. Żądam od Schetyny wyciągnięcia konsekwencji wobec Grabca i jego dymisji. Przyzwolenie i aprobata na kontynuowanie żenującego spektaklu w równym stopniu obciąża Grabca" - napisała w sobotę rzeczniczka PiS na Twitterze.

"Proszę zastosować podobną miarę wobec prezesa J. Kaczyńskiego, który legitymizuje - ostatnio na konwencji w Bydgoszczy aktywność posła Zbonikowskiego stosującego przemoc wobec żony. Kiedy zażąda Pani dymisji Kaczyńskiego?" - odpowiedział na Twitterze Jan Grabiec. Na początku roku Sąd Rejonowy w Chełmnie uznał posła PiS Łukasza Zbonikowskiego za winnego naruszenia nietykalności cielesnej żony w 2015 roku.

"Symboliczna obecność"

Jan Grabiec odniósł się do sprawy w rozmowie z dziennikarzami. Podkreślił, że wypowiedzi Smogorzewskiego są nie do zaakceptowania i nie do przyjęcia w Platformie Obywatelskiej, dlatego nie jest już członkiem partii.

- Moja obecność na tej konwencji miała charakter symboliczny. Zresztą pojawiłem się w ostatnich kilku minutach – tłumaczył Grabiec.

- Cieszę się, że Roman Smogorzewski przeprosił osoby, które zostały dotknięte tą wypowiedzią. Mam nadzieję, że więcej tego rodzaju zdań nie będzie wypowiadał – podsumował rzecznik PO.

Usunięcie seksisty z PO to za mało.Chamstwo legitymizował uśmiechem,uściskiem dłoni rzecznik PO Grabiec.Żądam od Schetyny wyciagnięcia konsekwencji wobec Grabca i jego dymisji.Przyzwolenie i aprobata na kontynuowanie żenującego spektaklu w równym stopniu obciąża Grabca.— Beata Mazurek (@beatamk) 6 października 2018

Grabiec, informując w piątek o rezygnacji Smogorzewskiego z członkostwa w PO, podkreślił, że Smogorzewski nie jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska). Koalicja nie wystawia w Legionowie swego kandydata, a jedynie listy do tamtejszej rady miasta, rady powiatu legionowskiego oraz sejmiku województwa mazowieckiego. Smogorzewski był do tej pory zawieszony w prawach członka PO za start z własnego komitetu wyborczego.

Jaki oczekuje dymisji Grabca

Patryk Jaki, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta stolicy był pytany na sobotniej konferencji prasowej, czy spodziewa się jakichś decyzji personalnych w PO w związku z wypowiedziami, które padły w Legionowie.

- Jeżeli Platforma nie zdymisjonuje swojego rzecznika po tym występie, to znaczy, że akceptuje takie praktyki w mojej ocenie. Albo szacunek dla kobiet i dymisja rzecznika Platformy, albo ustami partii Grzegorza Schetyny i Rafała Trzaskowskiego ma być dalej osoba, która "chichrała się" podczas tych wystąpień w Legionowie - powiedział Jaki.

Dodał, że przed PO "prosta decyzja" - albo legitymizuje stwierdzenia z Legionowa i utrzymuje Grabca na stanowisku rzecznika partii, albo "dziękuje" Grabcowi i "przynajmniej udaje, że odcina się od tego typu zachowań".

PAP/ran

Czytaj także: