Było tak: w 2016 roku ursynowski ratusz zorganizował konsultacje społeczne w sprawie parkowania na ulicy Jeżewskiego. Mieszkańcy mieli do wyboru pięć wariantów. Ponad 90 procent opowiedziało się za utrzymaniem ruchu dwukierunkowego kosztem ograniczenia parkowania po północnej stronie ulicy.
Samochody zniknęły. Ale nie na długo. Urząd dzielnicy podał niedawno listę ulic, przy których mają powstać nowe miejsca parkingowe. Ku zaskoczeniu mieszkańców, jest tam też... Jeżewskiego.
- Dzielnica wybuduje tam miejsca parkingowe? - pytamy burmistrza Roberta Kempę. - Nie - odpowiada. Ale za chwilę dodaje: - Wybudujemy chodnik, na którym dopuścimy możliwość zostawienia samochodów.
To "kompromis"
Plan dzielnicy zakłada, że kierowcy będą mogli zostawiać auta na około 150 z 800 metrów jezdni. Według szacunków dzielnicy zmieści się tam około dwudziestu samochodów.
Tylko po co dzielnica robiła konsultacje, skoro chwilę później zmienia ustalenia? Tutaj również burmistrz Ursynowa ma przygotowaną odpowiedź: - Mieszkańcy nie chcieli parkowania na jezdni, ale nie na chodniku. O to też pytaliśmy podczas konsultacji - twierdzi Kempa.I uzupełnia: - W sprawie braku miejsc parkingowych na Jeżewskiego, od czasu zakończenia konsultacji dostaliśmy ponad 1000 pism. Mam nadzieję, że będzie to kompromisowe rozwiązanie - mówi.
kz/r