W 2008 roku Tadeusz Koss odzyskał działkę o powierzchni 1,3 tys. m.kw., zabraną dekretem Bieruta. We wtorek kontrahent Kossa wraz z projektantem pojechali na miejsce, aby ustalić szczegóły związane z postawieniem w tym miejscu ogródka. Ku ich zdziwieniu zastali tam robotników pracujących przy budowie II linii metra, którzy wykopywali kable.
Zdziwienie było o tyle większe, że chwilę wcześniej Koss dostał pismo z urzędu wojewódzkiego, w którym został zapewniony, że jego działka nie jest inwestycji potrzebna.
- Droga kabla nie zgadza się z tym, co narysowano na planach, za pomyłkę przepraszamy- wyjaśnia w rozmowie z "DS" Witczyński. - To już się nie powtórzy - zapewnia.
Prokuratura, płot, ochrona
- Nie przyjmuję tych przeprosin - odpowiada Koss i przechodzi do działania. Jak zapowiada sprawa o bezprawnym naruszeniu własności trafi do prokuratury. Dodatkowo teren chce ogrodzić płotem i wynająć ochronę.
su/par
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport