Wojewoda podpisał pozwolenia podczas konferencji prasowej w urzędzie wojewódzkim, jak zapowiedział zostanie ono "bezzwłocznie" przekazane do miasta.
Sipiera podkreślił, że podtrzymuje swoją decyzje w sprawie wydania pozwolenia na budowę stacji II linii metra Księcia Janusza. - Podtrzymuję, że nie popełniłem żadnego błędu - powiedział.
Wojewoda podkreślił, że w tym konkretnym przypadku była wątpliwość, co do własności działki.
- Zapewniam państwa, że wojewoda nie jest sądem i nie rozstrzyga sporów, tylko jest organem administracji publicznej, który działa na podstawie prawa. Korzystając z tych aspektów , decyzję podejmuję tylko i wyłącznie literalnie na podstawie prawa - podkreślił Sipiera.Przypomniał, że po decyzji GINB poprosił o stosowne dokumenty urząd miasta. Otrzymał je ze zgodnymi podpisami. A następnie zdecydował o podpisaniu pozwolenia. Ma ono rygor natychmiastowej wykonalności
Zapewnił, że budowa metra nie jest zagrożona.
Przypomniał, że jego pierwsza decyzja o pozwoleniu na budowę została uchylona ze względu na wątpliwości, co do własności sześciu działek.
Z środowej decyzji wojewody zadowolenia nie kryła wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska. - Mamy wydane pozwolenia na budowę, bardzo nas to cieszy, szczególnie, że nie musieliśmy wstrzymywać prac. Jak tylko je odbierzemy, zostanie wpisane do dziennika budowy i rozpoczynamy prace na podstawie nowego pozwolenia na budowę - mówiła Kaznowska. Dodała, że nie ma informacji od pełnomocnika, czy skutecznie została doręczona do ratusza decyzja GINB o uchyleniu pozwolenia na budowę.
Miasto kontra wojewoda
Główny Inspektorat Nadzoru Budowlanego uchylił decyzję do ponownego rozpatrzenia przez wojewodę przed ponad dwoma tygodniami, 11 kwietnia. Decyzję Inspektora jako pierwszy do publicznej wiadomości podał radny PiS Oskar Hejka - publikując ją na Twitterze.
W ostatni czwartek władze Warszawy mówiły: to bulwersujące, że Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego może zatrzymać tę najważniejszą inwestycję na podstawie niepotwierdzonych wątpliwości. Wiceprezydent Renata Kaznowska stwierdził, że przesłanki GINB oparto jedynie na "podstawie niepotwierdzonych wątpliwości".
Wówczas również do sprawy odniósł się również wojewoda mazowiecki. Uspokajał mieszkańców. Zapewniał, że metro jest i będzie budowane.
SPRAWA UJRZAŁA ŚWIATŁO DZIENNE W UBIEGŁYM TYGODNIU:
Spotkanie w sprawie metra na Woli
Spotkanie w sprawie metra na Woli
PAP/ran/pm