W Parku Zdrowia w Legionowie, podczas pościgu policyjnego padły strzały - dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl. Policja potwierdziła jedynie, że użyto broni.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, przed 22. - Z nieoficjalnych źródeł wiem, że prowadzono pościg za uczestnikiem bójki. Policjant trafił go w nogę. Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego - relacjonował Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl.
"Dławił się krwią"
- Policjanci prowadzili interwencję w sprawie bójki przy ulicy Krasińskiego. Jeden z uczestników zaczął uciekać, funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg, wtedy padły strzały - dodał nasz reporter.
Na miejsce zdarzenia pojechał z kolei reporter TVN24 Łukasz Wójcik, który precyzował, że interweniowali nieumundurowani funkcjonariusze. Opisał też szczegóły.
- Jeden z mężczyzn - dużo starszy - leżał zakrwawiony na ulicy, nie dawał oznak życia, drugi stał nad nim - mówił. Dodawał, że stan starszego mężczyzny był poważny. - W pewnym momencie dławił się swoją krwią. Jeżeli chodzi o napastnika, policja potwierdza, ze zachowywał się w sposób dziwny, mogący wskazywać na przykład na zażycie środków odurzających, alkoholu bądź popularnych ostatnio dopalaczy - przywoływał reporter.
Zatrzymana kobieta
W niedzielę wieczorem policja nie podawała szczegółów zdarzenia, jednak w poniedziałek Rafał Retmaniak z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji podał, że mężczyzna postrzelony przez policję ma 22 lata. Starszy - który leżał w parku - 63 lata. Obaj są wciąż w szpitalu.
- Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - zapewnia Retmaniak.
Informuje też, że do sprawy została zatrzymana kobieta, która towarzyszyła 22-latkowi.
md/kz/r