Bloger aktywny w kampanii Jakiego był współpracownikiem ministerstwa

Dariusz Matecki aktywnie relacjonuję kampanię JakiegoDariusz Matecki / Twitter

Ministerstwo Sprawiedliwości przyznaje, że Dariusz Matecki, polityczny bloger zaangażowany w kampanię Patryka Jakiego, do maja tego roku "współpracował" z resortem. Zastrzega przy tym, że nie podlegał pod departamenty kierowane przez Jakiego, a obecnie "nie jest pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości".

Matecki to jedna z najbardziej aktywnych osób w otoczeniu wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Podczas jego wyborczych spotkań podąża krok w krok za kandydatem. Spotkania z mieszkańcami żywo relacjonuje na Twitterze: nagrywa filmy i krótkie rozmowy między innymi z radnymi Prawa i Sprawiedliwości.

Często podaje dalej wpisy pochlebne wobec Jakiego i ostro krytykuje jego głównego kontrkandydata - Rafała Trzaskowskiego. Chętnie wdaje się też w twitterowe dyskusje.

Można zapytać: i co w tym złego? Każdy obywatel może mieć swoich politycznych idoli, popierać ich i pomagać w różnych przedsięwzięciach. Zwłaszcza podczas kampanii, gdzie do pracy przydaje się każda para rąk.

"Wprowadzenie: Dariusz Matecki"

W tym przypadku sprawa jednak nie jest oczywista. Działalność Mateckiego skrupulatnie śledził dziennikarz Jan Kunert. Na Twitterze publikował zrzut oficjalnej strony Ministerstwa Sprawiedliwości - komunikat prasowy dotyczący powołania Rzecznika Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych z 20 czerwca tego roku. W podpisie widnieje: "Wprowadzenie: Dariusz Matecki". Okazało się, że takich wpisów jest więcej. Pochodzą między innymi z września, października, grudnia ubiegłego roku czy lutego 2018.

Czy to ten sam Matecki, który pomaga Jakiemu w robieniu kampanii? - pytał publicznie Kunert. Zaczepiał w tej sprawie samego zainteresowanego oraz przedstawicieli resortu. Matecki nie udzielił odpowiedzi, zamiast tego zablokował dziennikarza, czym wzbudził jeszcze większe zainteresowanie.

Dociekać zaczął też jeden z kandydatów na prezydenta stolicy - Jan Śpiewak. "Matecki może robić to [wspierać Jakiego w kampanii - red.] prywatnie i nieodpłatnie, ale na takie działania potrzeba dużo wolnego czasu i środków finansowych. W związku z tym, pozostaje pytanie, czy robi to nieodpłatnie, a jeśli nie, to kto wszystko finansuje" - napisał w mediach społecznościowych.

Nie pracował, a współpracował

Również nasza redakcja skierowała do Ministerstwa Sprawiedliwości szereg szczegółowych pytań. Chcieliśmy wiedzieć, czy Matecki pracuje lub pracował w resorcie; czy współpracował - na mocy umowy cywilno-prawnej bądź jakiejkolwiek innej i czy w latach 2017-2018 pobierał z ministerstwa wynagrodzenie. Zapytaliśmy także o wspomniany wcześniej wpis Mateckiego na stronie internetowej ministerstwa.

We wtorek zespół prasowy resortu sprawiedliwości wysłał nam oświadczenie, odpowiadając jedynie na część zadanych pytań.

"Uprzejmie informujemy, że Pan Dariusz Matecki nie jest pracownikiem Ministerstwa Sprawiedliwości" - zapewnili urzędnicy.

"W czerwcu zeszłego roku Pan Dariusz Matecki nawiązał współpracę z Ministerstwem Sprawiedliwości, co było efektem jego uczestnictwa w projekcie Pracowni Liderów Prawa. Jest to inicjatywa, w ramach której najlepsi absolwenci studiów prawniczych poznają praktyczną stronę tworzenia i stosowania prawa. Najlepiej oceniani uczestnicy PLP mają możliwość odbycia m.in. stażu czy nawiązania współpracy z Ministerstwem Sprawiedliwości. Ostatni raz Pan Dariusz Matecki wykonywał pracę w Ministerstwie Sprawiedliwości w maju 2018 r., bowiem od maja do momentu zakończenia współpracy z Ministerstwem przebywał on na urlopie na jego wniosek" - wyjaśniał dalej ministerialny zespół prasowy.

Sytuacja "awaryjna"

Jeśli chodzi o wpis ze strony internetowej, urzędnicy przekonują, że była to sytuacja "awaryjna". "Wpis Pana Dariusza Mateckiego w BIP z czerwca 2018 r., o którym wspominali dziennikarze w pytaniach, był efektem prośby jego przełożonego, który wieczorem (ok. 22.00) w trybie awaryjnym zwrócił się do niego o zamieszczenie wpisu" - czytamy w oświadczeniu.

Dalej resort zapewnił, że "Matecki nigdy nie był w okresie zatrudnienia współpracownikiem Ministra Patryka Jakiego ani podległych mu departamentów". A w podsumowaniu przypomniał, że ministerstwo "nie ma prawnej możliwości wpływania na aktywność pracowników, stażystów czy współpracowników na prywatnych profilach w mediach społecznościowych".

Pytania bez odpowiedzi

Nasuwa się kilka pytań.

Kiedy ministerstwo zakończyło współpracę z Mateckim? Nie rozstrzyga tego fragment: "od maja do momentu zakończenia współpracy z Ministerstwem przebywał on na urlopie na jego wniosek". W żadnym punkcie resort nie wskazuje konkretnej daty zakończenia współpracy z blogerem.

Jeśli Matecki jedynie współpracował z ministerstwem, to na podstawie jakiej umowy i na jakiej zasadzie otrzymał urlop?

Dlaczego ministerstwo w odpowiedzi na pytanie posłanki Kingi Gajewskiej o zatrudnienie Mateckiego odpisało: "Pan Dariusz Matecki nie pracuje w Ministerstwie Sprawiedliwości od listopada 2015 r.". (Gajewska opublikowała skan pisma na Twitterze).

W wywiadzie dla Wirtualnej Polski sam zainteresowany potwierdza, że obecnie w ministerstwie nie pracuje. Na pytanie czy pracował w przeszłości odpowiada: "tak, pracowałem".

"Nie zwolniono mnie, zdecydowałem, że na czas kampanii wycofam się z resortu. Nie chciałem, żeby media uderzały w Patryka Jakiego z tego powodu, że prowadzę swoją działalność" - mówi dalej bloger.

"Nie ma konfliktu interesu"

Jaką rolę Dariusz Matecki pełni w sztabie Patryka Jakiego?

- Pan premier dopiero dzisiaj [wtorek - red.] ogłosił wybory, w związku z tym sztab dopiero będzie formułowany. W niedługim czasie minister Jaki przedstawi komplet współpracowników, którzy pomogą mu w kampanii - mówi nam Jacek Ozdoba, radny Prawa i Sprawiedliwości z Mokotowa i aktywnie wspierający Jakiego od początku nieoficjalnej kampanii.

- Pan Matecki zanim jeszcze rozpoczął współpracę z Ministerstwem Sprawiedliwości aktywnie działał na blogach czy portalach społecznościowych. Robił to z własnej inicjatywy i z takiej samej własnej inicjatywy relacjonuje kampania Patryka Jakiego - dodaje.

Dalej Ozdoba nadmienia też, że filmy i relacje pokazujące prekampanię kandydata Zjednoczonej Prawicy Matecki publikował "wtedy, kiedy był na urlopie, więc nie ma tu żadnego konfliktu interesu".

Zaangażowany b/vloger

Sam Matecki pisze o sobie, że nie jest dziennikarzem, ale "zaangażowanym politycznie b/vlogerem”. Przyznaje, że od gimnazjum "aktywnie działał społecznie i politycznie. Od zawsze po stronie konserwatywno-katolickiej". Podkreśla swoje członkostwo w stowarzyszeniu KoLiber.

"Celem mojej działalności w Internecie jest jednoczenie środowisk polskiej prawicy. Chociaż sam jestem zwolennikiem #dobrazmiana (w młodości działałem w Forum Młodych PiS, a następnie w Solidarnej Polsce), to uważam, że nie można poglądów człowieka zamknąć w jednej partii politycznej a sama polityka to niestety sztuka kompromisów. Popieram wiele poszczególnych postulatów Kukiz '15, Partia Wolność, Ruch Narodowy, z wieloma przedstawicielami tych ugrupowań przeprowadzam wywiady" - opisuje na swojej stronie.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT KAMPANII I WYBORÓW SAMORZĄDOWYCH W WARSZAWIE:

[object Object]
Patryk Jaki zapowiada hasło wyborczeTVN24
wideo 2/10

Karolina Wiśniewska /b

Źródło zdjęcia głównego: Dariusz Matecki / Twitter

Pozostałe wiadomości

Stołeczna policja poinformowała o zatrzymaniu obywatela Chin podejrzewanego o zabójstwo 42-letniego Litwina. Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Strzał padł w barze w Wólce Kosowskiej, ofiara zmarła w Nadarzynie.

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Podejrzewany o oddanie śmiertelnego strzału w Wólce Kosowskiej w rękach policji

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Zmiana regulaminu korzystania z ogrodów Łazienek Królewskich. Dyrekcja wprowadziła zakaz korzystania z tamtejszych trawników. "Już niebawem kapcie na zmianę będzie trzeba brać ze sobą" - komentują oburzeni decyzją warszawiacy. W sprawie interweniował też stołeczny radny.

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

W ogrodach Łazienek Królewskich nie wolno już siadać na trawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Policjanci zatrzymali 52-latka, który, zjeżdżając z drogi ekspresowej S7, wjechał na węźle pod prąd i uderzył w bariery. Mężczyzna miał prawie cztery promile alkoholu w organizmie.

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Wjechał pod prąd i uderzył w bariery. Miał prawie cztery promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek Zarząd Dróg Miejskich wprowadził nową organizację ruchu w rejonie ulic Złotej i Zgoda. Ma to związek z ich kompleksową przebudową.

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore  zmiany dla kierowców

Początek metamorfozy Złotej i Zgody. Spore zmiany dla kierowców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca po potrąceniu kobiety zatrzymał się, ale tylko na chwilę, by spojrzeć, co się stało i odjechał. Zarzuty w tej sprawie usłyszał 18-latek. Grozi mu surowa kara. 

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Potrącił kobietę, zatrzymał się, spojrzał i odjechał

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na przejeździe kolejowym w Ołtarzewie, gdzie na początku lipca zginął maszynista, nie ma już ograniczenia prędkości do 20 km/h dla pociągów. Wdrożono rozwiązanie, które ma upłynnić ruch na drodze prowadzącej przez tory.

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Na tym przejeździe zginął maszynista. Miał być zamknięty, ale pociągi znów jeżdżą szybciej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instalacja z maków na placu Piłsudskiego miała upamiętniać poległych żołnierzy polskich pod Monte Cassino i konie w służbie Wojska Polskiego. Podczas czwartkowych uroczystości kwiaty zostały powyrywane. Właściciele apelują o ich zwrot.

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Powyrywali maki z placu Piłsudskiego. "Przykro, że ktoś bezrefleksyjnie zniszczył naszą pracę"

Źródło:
PAP

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Ryanair ograniczy ruch lotniczy w porcie Warszawa-Modlin o 50 procent w tegorocznym sezonie zimowym - poinformowali przedstawiciele irlandzkiego przewoźnika. Zarząd portu w Modlinie na razie nie udziela komentarza w tej sprawie.

Ostre cięcie połączeń

Ostre cięcie połączeń

Źródło:
PAP