Mowa jest o rachunku Gronkiewicz-Waltz za używanie smartfona czy tableta. W lipcu 2017 roku opiewał dokładnie na 48.981,43 złotych.
Portal uzyskał te dane w trybie dostępu do informacji publicznej – poprosił o podanie wydatków prezydent i jej zastępców. Uzyskał odpowiedź, że wysokie kwoty mają związek z opłatami roamingowymi, które "na przykład w Stanach Zjednoczonych i Izraelu" są bardzo wysokie.
Rządzenie zza oceanu
Według nieoficjalnych informacji tustolica.pl spory rachunek prezydent miasta wynika z pobytu nad Morzem Śródziemnym. A rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk powiedział dziennikarzom, że główną przyczyną był służbowy wyjazd do Nowego Jorku, podczas którego prezydent miała zza oceanu rządzić Warszawą.
Z ustaleń portalu wynika, że wydatki jej zastępców były wielokrotnie niższe. Podają, że na przykład Renacie Kaznowskiej nie zdarzyło się przekroczyć kwoty 150 zł miesięcznie, z kolei Witold Pahl "najwyraźniej wcale nie korzysta ze służbowych urządzeń".
Dziennikarze podają, że takiej wysokości rachunek Hanny Gronkiewicz-Waltz nie zdarzył się pierwszy raz. W czerwcu 2016 roku wynosił na przykład 22.431,30 złotych.
ZOBACZ TEŻ MATERIAŁ O GRZYWNACH DLA HANNY GRONKIEWICZ-WALTZ ZA NIESTAWIENNICTWO NA POSIEDZENIACH KOMISJI DO SPRAW REPRYWATYZACJI:
Grzywny dla Gronkiewicz-Waltz
Grzywny dla Gronkiewicz-Waltz
ran/gp
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN