Bilety na Euro 2012: wylosują 2000 warszawiaków

Bez biletu fot. TVN Warszawa
Bez biletu fot
Źródło: | PAP/Marcin Bielecki
Dwa tysiące biletów dla warszawiaków na mecze Euro 2012 rozgrywane w stolicy. Taką pule przeznaczyła dla nas Europejska Federacja Piłkarska. Chętni będą losowani na podstawie kodu pocztowego. Dwa tysiące to niewiele, ale zdaniem urzędników i tak powinniśmy się cieszyć, bo podczas poprzednich mistrzostw miasta gospodarze nie miały tego przywileju.

UEFA przeznaczyła specjalną pulę biletów dla warszawiaków. Będzie ich dokładnie dwa tysiące na każdy mecz rozgrywany w stolicy. Biorąc pod uwagę fakt, że na Stadionie Narodowym zasiądzie 50 tysięcy kibiców, to naprawdę niewiele.

"Trzeba się z tym pogodzić"

Jak mówi Andrzej Cudak, który w miejskim ratuszu odpowiada za przygotowanie stolicy do Euro, trzeba pogodzić się z tym, że dla mieszkańców Warszawy mistrzostwa będą głównie dniami wielkiej fiesty, problemów komunikacyjnych czy zamieszania w centrum i na Pradze. Szanse na zobaczenie meczu w swoim rodzinnym mieście są niewielkie.

"Jest lepiej, niż cztery lata temu"

- Oczywiście dwa tysiące to nie jest dużo, ale i tak jest lepiej niż było podczas poprzednich mistrzostw. W Austrii i Szwajcarii mieszkańcy miast, gdzie rozgrywane były mecze, nie mieli takiej szansy – pociesza z kolei Juliusz Głuski, rzecznik prasowy Euro 2012 Polska.

Osoby niewylosowane trafią do kolejnej puli zbiorczej, tak więc mieszkańcy Warszawy będą mieli dwie szanse kupienia biletu. - W drugiej puli będziemy mieli jednak takie same szanse, jak mieszkańcy Wałbrzycha, Lizbony, czy Moskwy – podkreśla Głuski.

Sprzedaż ruszy 1 marca

Oficjalna dystrybucja biletów zacznie się punktualnie o północy 1 marca, wtedy trzeba będzie zalogować się na stronie internetowej UEFA i podać swój adres. Zdaniem Głuskiego, warszawski kod pocztowy mimo wszystko okaże się wielkim przywilejem.

Ci, którzy nie dostaną biletu na Stadion Narodowy będą mogli przyjść przed Pałac Kulty i Nauki. W tym miejscu powstanie gigantyczna strefa kibica, w której zmieści się ponad 100 tysięcy osób.

Filip Chajzerpar

Czytaj także: