Linia autobusowa ma ułatwić studentom Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego dotarcie do uczelni. Obecnie kilometrowy odcinek w Lasku Bielańskim muszą pokonywać pieszo.
Trasa autobusu ma połączyć budynki uczelni znajdujące się na ulicy Dewajtis z węzłem komunikacyjnym na Młocinach – poprzez ul. Marymoncką i ul. Przy Agorze. Drugie rozwiązanie, które jest brane pod uwagę zakłada połączenie kampusu z węzłem na Marymoncie. Ostateczną decyzję podejmą w tej sprawie władze miasta.
Autobus – tak, samochody – nie
Radni Bielan zgadzają się na uruchomienie linii na ulicy Dewajtis, ale pod pewnymi warunkami. Domagają się znacznego ograniczenia, a docelowo – całkowitego zamknięcia ulicy dla ruchu samochodowego. Nie wyrażają zgody na jakąkolwiek ingerencję w nawierzchnię jezdni ani czyszczenie jej środkami chemicznymi. Jednym z najważniejszych postulatów radych jest również to, aby na teren rezerwatu mogły wjeżdżać wyłącznie autobusy elektryczne, które są mniej szkodliwe dla środowiska niż pojazdy o tradycyjnym napędzie.
– Nie do przyjęcia jest to, aby tak duży kompleks, jaki znajduje się na Dewajtis był nieskomunikowany bezpośrednio z innymi liniami – mówił radny Tomasz Herbich (PiS). – Nie zgadzamy się też na niszczenie rezerwatu, dlatego to rozwiązanie jest optymalne – dodał.
Ważnym elementem kompromisu jest to, że autobus nie pojedzie ulicą Lindego. Takie rozwiązanie było brane pod uwagę przez Zarząd Transportu Miejskiego, lecz budziło ogromy sprzeciw – głównie ze strony mieszkańców bloków przy ulicy Lindego.
Ekolodzy akceptują linię
Ze stanowiskiem rady zgodziły się władze UKSW oraz ekolodzy. Nie obyło się jednak bez licznych uwag. – Projekt odpowiada naszym oczekiwaniom, ale konieczna jest skuteczna kontrola i zakaz dla pozostałego ruchu – przekonywał Marcin Jackowski z Zielonego Mazowsza. – Potrzebujemy całościowego programu ochrony lasów. Mamy unikalne dobro krajobrazowe na terenie naszej dzielnicy i uniwersytet musi to uszanować – dodał. Jackowski zaapelował też, aby przed ostatecznym uruchomieniem linii, poddać ją pod konsultację mieszkańców i ekspertów.
Do tej pory ekolodzy stanowczo sprzeciwiali się uruchomieniu autobusu. Przekonywali, że jest to kolejna znaczna ingerencja UKSW w teren Lasu Bielańskiego. Pełni oburzenia wypominali uczelni, że z jej inicjatywy wybudowano tu dwa potężne gmachy, parking podziemny i chodnik, który w 2013 roku budził podobne kontrowersje, jak obecnie wywołuje autobus. – W lesie przybywa budynków i samochodów, wszystko kosztem rezerwatu – mówił jeden z mieszkańców dzielnicy.
– Niszczenie Lasu Bielańskiego powodują samochody. To one demolują tereny zielone. Jeśli auta zastąpimy autobusem elektrycznym, będzie to wyłącznie z korzyścią dla rezerwatu – uspokajał wiceburmistrz Grzegorz Pietruczuk. Jednocześnie zapewnił, że w związku z uruchomieniem autobusu nie będzie żadnej wycinki drzew.
Kilkuletnie starania studentów
Działania na rzecz uruchomienia linii autobusowej na Dewajtis trwają od kilku lat. Podejmowane są głównie przez władze i studentów UKSW, którzy zebrali w tej sprawie 3 tys. podpisów. Dopóki ZTM nie posiadał autobusów elektrycznych realizacja ich prośby była praktycznie niemożliwa. O linii ponownie zrobiło się głośno na początku stycznia, kiedy Wiesław Witek wystosował na ten temat specjalne pismo. Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, dyrektor ZTM informował w nim o „pilnej potrzebie” uruchomienia linii komunikacyjnej na ul. Dewajtis. "Zasadność utworzenia przystanków autobusowych jest bezsporna i ma szczególnie znaczenie dla społeczności akademickiej" – przekonywał.
W ubiegłą środę autobus na Dewajtis był głównym tematem burzliwej komisji radnych Bielan. Obecni byli na niej także przedstawiciele UKSW i mieszkańcy dzielnicy. Po blisko czterogodzinnej dyskusji obie strony nie potrafiły dojść do porozumienia. Wtorkowa debata była znacznie spokojniejsza. – Staraliśmy się pogodzić wszystkie interesy – mówiła wiceburmistrz Ilona Soja-Kozłowska. Za stanowiskiem jednomyślnie opowiedzieli się wszyscy radni.
Sesja nie zamyka jednak problemu. Stanowisko radnych trafi teraz m.in. do władz miasta, Zarządu Transportu Miejskiego i Lasów Państwowych.
Karolina Wiśniewska