To był cichy, ale wymowny protest wobec polityki rosyjskiej na Krymie i zachodniej części Ukrainy. Kilkadziesiąt osób zebrało się przed ambasadą rosyjską na Belwederskiej, aby w dniu urodzin Władymira Putina wyrazić sprzeciw wobec obecności rosyjskich wojsk na Ukrainie. W ubiegłych latach przynosili trumny poległych na znak protestu. W tym roku zamiast życzeń mieli ze sobą 64 fotografie swoich przyjaciół, znajomych, bliskich, sąsiadów, którzy zginęli podczas działań wojennych. Jak sami mówią, wszyscy oni zapłacili za barbarzyńską politykę przywódcy Rosji. Organizatorem protestu było Stowarzyszenie EuroMaidan Warszawa.
Historie tragiczne
Wasyl był solistą Opery Narodowej w Paryżu. Występował na największych scenach świata. Po wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy słynny baryton zrozumiał, że musi bronić własnej ojczyzny. Wasyl opuścił Paryż i pojechał do Donbasu. 28 czerwca 2016 roku światowej sławy artysta stracił na polu walki życie – opowiadała Natalia Panchenko, prezes Stowarzyszenia EuroMaidan Warszawa.Inną historię protestujacy opowiedzieli Mykole, który urodził się na wschodzie Ukrainy. Po aneksji Krymu i okupacji Donbasu przez Rosję młody mężczyzna pojechał na front.
Mykoła marzył o uwolnieniu rodzinnego miasta – Horłowki. Nocą 10 sierpnia 2014 mężczyzna wysłał do żony Tetiamy SMS: „Kocham Cię”. Tetiana mocno spała i nie usłyszała sygnału komórki. Kiedy obudziła się, przeczytała i zaczęła dzwonić, Mykoła nie odebrał. Był już w innym świecie – opowiedział jego przyjaciel.
Przed rosyjską ambasadą protesty odbywały się już wcześniej:
Tak protestują przed rosyjską ambasadą
skw/mś