- Tłumy kierowców, w większości młodych, pod M1 w podwarszawskich Markach. Z informacji uzyskanych od ochroniarza wynika, że zebrali się oni, aby się ścigać. Na miejscu jest też policja, która sprawdza auta i spisuje przybyłych – napisała w niedzielę o godzinie 20.40 @PaulaZet na Kontakt 24 i dodała, że utworzyły się tam spore korki.
Jak poinformowała w niedzielę Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego stołecznej policji, kierowcy zmówili się przez internet na spotkanie w Jankach i przed centrum handlowym w Markach. Na miejscu pojawiło się łącznie kilkaset aut. Jak mówiła oficer prasowa, policjanci sprawdzali, czy nikt ze zgromadzonych kierowców nie łamie prawa. Dodatkowo funkcjonariusze kontrolowali stan techniczny pojazdów.
Kontrola 400 pojazdów i 150 mandatów
Jak przekazał nam w poniedziałek rano asp. sztab. Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji, policja prowadziła działania, mające na celu poprawę bezpieczeństwa na drogach. W wyniku prowadzonych czynności w Markach i Jankach, skontrolowano 400 pojazdów, wylegitymowano 500 osób i za wykroczenia wypisano 150 mandatów karnych.
Policja zakończyła akcję prewencyjną przed północą.
We wtorek wieczorem na jednej z osiedlowych ulic na Bemowie policja zatrzymała samochód marki Nissan GT-R. Wnikliwa kontrola funkcjonariuszy trwała parę godzin. Policja twierdziła wtedy, że są to rutynowe kontrole.
Policyjna akcja na Bemowie
aolsz/aw
Źródło zdjęcia głównego: PaulaZet/ Kontakt24