W sobotę i niedzielę 40 dodatkowych śmieciarek ma odbierać wylewające się z altan śmieci na Mokotowie. Zdaniem prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, po weekendzie sytuacja powinna być opanowana.
- Jeśli chodzi o śmieci, to bardzo proszę o wyrozumiałość, przepraszam za te wszystkie niedogodności. Zmieniła się firma, która odbiera i ma trochę inny harmonogram. W sobotę i w niedzielę będzie dodatkowych 40 śmieciarek, które będą odbierać te śmieci – powiedziała w piątek w "Faktach po Faktach" TVN24 Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. - Myślę, że po tym weekendzie sytuacja powinna wrócić do normy – podkreśliła.
Ma być lepiej
O tym, że sytuacja na Mokotowie powinna się normalizować pisał na Facebooku także jej zastępca - Michał Olszewski.
"Stale monitorujemy sytuację związaną z wywozem odpadów z Mokotowa. W terenie są pracownicy Biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi i Urzędu Dzielnicy Mokotów. Codziennie od godz. 6.00 do 22.00 pracuje kilkadziesiąt samochodów specjalistycznych do odbioru odpadów, wspieranych przez mniejsze pojazdy i 2 załogi interwencyjne. W pierwszym tygodniu sierpnia tylko z terenu Mokotowa MPO odebrało 1 000 ton śmieci" – napisał.
Władze miasta apelują również o zgłaszanie problemów na miejski numer 19 115.
Wywieziono 1200 ton odpadów
Również urząd dzielnicy wydał komunikat w sprawie problemów z odbiorem śmieci. Jak podał Piotr Pełka z mokotowskiego urzędu, służby reagują na każde zgłoszenie. Na dowód podał liczby. Przekonuje, że w pierwszych dwóch dniach sierpnia z Mokotowa wywieziono 50 ton odpadów, a tylko w czwartek 9 sierpnia - 220 tony. "Łącznie w dniach od 1 sierpnia do 9 sierpnia wywieziono 1 200 ton. W najbliższy weekend oraz w dniu 15 sierpnia będą realizowane dodatkowe odbiory interwencyjne na terenie całego Mokotowa" – zapewnił Pełka.
Zmiana firmy i problemy
Na Mokotowie mieszka około 200 tysięcy mieszkańców, a samych altanek śmieciowych jest 9,2 tysiąca. Śmieciowy problem pojawił się kilka dni temu i ma związek z unieważnieniem przetargu na wywóz śmieci z dzielnicy. Miasto wskazało, że odpady ma odbierać Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Spółka miała niewiele czasu na przygotowanie, szybko okazało się, że nie docierała do wszystkich miejsc na bieżąco. W rozmowie z reporterem TVN24 mieszkańcy mówili o wylewających się śmieciach z altanek, odorze i biegających szczurach. CZYTAJ WIĘCEJ O CAŁEJ SPRAWIE. ran/b