Marszałek woj. mazowieckiego Adam Struzik (PSL) komentując wyniki niedzielnego referendum w Warszawie ocenił, że zwyciężyły rozsądek i przyzwoitość. Referendum z powodu niskiej frekwencji okazało się nieważne. Struzik przyznał, że przewidywał taki rezultat.

Na Woli doszło do tragedii. Cofająca śmieciarka potrąciła pieszą. Kobieta zmarła na miejscu.

- Referendum przebiegało w niekonstytucyjnych warunkach - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński po ogłoszeniu oficjalnych wyników referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz. Mariusz Kamiński dodał, że PiS nie wyklucza zwrócenia się do Rady Europy ws. nieprawidłowości.

Nieco ponad 45 tysięcy głosów, mniej więcej tyle, ile mieszka w najmniejszej warszawskiej dzielnicy, czyli Żoliborzu, zabrakło, aby odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz. Udział w referendum wzięło 343 732 osób.

Jeden z kierowców zginął na miejscu, a drugi został ranny po zderzeniu dwóch aut osobowych i autobusu komunikacji miejskiej na Ursynowie. Do wypadku doszło w niedzielę późnym wieczorem. Nagrania z miejsca zdarzenia dostaliśmy od @Klaudiusza.

Kolizja na Trasie Armii Krajowej. Na wiadukcie nad ul. Broniewskiego zderzył się samochód dostawczy z osobowym. Nikomu nic się nie stało. Utworzył się ogromny korek w stronę mostu Grota-Roweckiego.

Na skrzyżowaniu Al. Jerozolimskich i ul. Chałubińskiego zderzyły się dwa samochody osobowe. Trzy osoby zostały ranne.

Państwowa Komisja Wyborcza opublikowała wyniki referendum. 94,86 procent głosujących warszawiaków opowiedziało się za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz. Przeciwnych było 5,14 procent. Mimo to prezydent pozostanie na swoim stanowisku, bo frekwencja była za niska. Wyniosła 25,66 procent.

Ponad połowa z osób, które opowiedziały się w referendum za odwołaniem prezydent Warszawy w ostatnich wyborach parlamentarnych oddała swój głos na Prawo i Sprawiedliwość – wynika z sondażu TNS Polska dla TVN24 i TVP Info.

Wciąż nie są znane oficjalne wyniki niedzielnego referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak poinformował członek miejskiej komisji wyborczej, nie dotarły do niej jeszcze poprawne protokoły z obwodowych komisji wyborczych. - Są błędy rachunkowe - powiedział.

Mgła nad portem lotniczym w Modlinie uniemożliwiała w poniedziałek starty i lądowania samolotów. Dwa z planowanych lotów zostały przeniesione na Okęcie, gdzie ruch powietrzny odbywał się normalnie.

- Warszawiacy sami podjęli decyzję i podeszli do referendum bardzo racjonalnie - powiedziała na antenie TVN24 Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka Platformy Obywatelskiej. I dodała, że była spokojna o jego wynik, bo nie widziała żadnego racjonalnego powodu, żeby to referendum się odbyło.

- To referendum pomogło Hannie Gronkiewicz-Waltz w autorefleksji - komentuje na antenie TVN24 Paweł Piskorski, były prezydent stolicy. Jak dodaje, do tej pory nie rozmawiała z warszawiakami, nie pokazywała, co zostało zrobione, nie pytała o zdanie.

- Bardzo dziękuję wszystkim mieszkańcom Warszawy - napisała w oświadczeniu Hanna Gronkiewicz-Waltz. W rozmowie z dziennikarzami dodała, że zamierza walczyć o trzecią kadencję na stanowisku prezydenta stolicy.

Miejska komisja ds. referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz poda zbiorcze wyniki dopiero po zatwierdzeniu protokołów ze wszystkich komisji obwodowych. Dotąd policzono głosy w Wesołej i Wilanowie. Frekwencja była tam zbyt niska, by referendum było ważne – podała PAP.

Co czwarta osoba, która zagłosowała za odwołaniem Gronkiewicz-Waltz, w wyborach na prezydenta Polski popierała Bronisława Komorowskiego - wynika z sondażu TNS Polska dla TVN24 i TVP Info.

Partyjni koledzy Hanny Gronkiewicz-Waltz gratulują jej zwycięstwa, ale uważają, że referendum zostało zawłaszczone przez Prawo i Sprawiedliwość. Muzyczny komentarz do wyborów zamieścił na Twitterze premier Donald Tusk. Ministra Radosława Sikorskiego cieszy zaś, że "Polacy znów poparli modernizację i odrzucili demagogię", a Dariusz Rosati określa referendum mianem "happeningu". Politycy PO z pokorą przyznają jednak, że głosowanie było "żółtą kartką" dla partii, z której wyciągnięte zostaną konsekwencje.

Głos zabrał Piotr Guział, wypowiedzieli się też przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości, ale milczy sama zainteresowana. Hanna Gronkiewicz-Waltz na razie nie skomentowała samego referendum i sondażowych wyników.

"Szkoda kasy na referendum" - to przeważające wysyłane na Kontakt 24 komentarze internautów po ogłoszeniu sondażowych wyników warszawskiego referendum. Według sondażu TNS Polska dla TVN24, Hanna Gronkiewicz-Waltz pozostaje na stanowisku prezydent Warszawy. Choć za jej odwołaniem było aż 93,8 proc. osób biorących udział w głosowaniu, to frekwencja okazała się być zbyt niska. "To było oszukane referendum" - twierdzą z kolei ci komentujący, którym wynik nie przypadł do gustu.

Wśród mieszkańców, którzy zagłosowali za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz najwięcej było tych z wyższym wykształceniem - wynika z sondażu TNS Polska dla TVN24 i TVP Info.

24,6 procent osób głosujących za odwołaniem prezydent to emeryci i renciści – wynika z sondażu TNS Polska dla TVN24 i TVP Info.

Premier i prezydent, angażując się w kampanię przedreferendalną, podeptali zasady konstytucyjne i standardy europejskie - uważa Mariusz Kamiński, szef warszawskich struktur Prawa i Sprawiedliwości. - To standardy, które w Polsce nie mogą obowiązywać, to są standardy białoruskie - komentował tuż po ogłoszeniu pierwszych wyników sondażowych.

Na Ursynowie, w mateczniku głównego inicjatora referendum Piotra Guziała, frekwencja była najniższa wśród dużych dzielnic Warszawy. Głosowało 19,4 procent uprawnionych mieszkańców. To wyniki sondażu TNS Polska dla TVN24 i TVP Info.

Gdyby o odwołaniu prezydent stolicy decydowała dzielnica Śródmieście, to Hanna Gronkiewicz-Waltz mogłaby już się pakować. Takie są wyniki sondażu TNS Polska dla TVN24 i TVP Info.

Piotr Guział nie krył zadowolenia po opublikowaniu sondażowych wyników referendum w sprawie odwołania prezydent stolicy. - To jest wielkie zwycięstwo warszawiaków, uwierzyli, że można odsunąć partię od władzy – powiedział jeden z głównych inicjatorów akcji referendalnej.

Warszawskie referendum przyciągnęło do urn polityków znanych z pierwszych stron gazet. Swój głos oddał prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, a także prawdopodobny kandydat tej partii w ewentualnych wyborach prof. Piotr Gliński. Przy urnie nie zabrakło również jednego z głównych inicjatorów odwołania prezydent stolicy Piotra Guziała. Głos oddali także Ryszard Kalisz i Janusz Palikot.

Mimo ciszy wyborczej internet huczał od wieści, których trudno nie skojarzyć było z referendum. Oczywiście w czasie ciszy, nikt nie podawał informacji o frekwencji wprost. Zamiast używać sformułowania o liczbie głosujących, pojawiały się informacje ile zebrano grzybów.

O godz. 7.00 w Warszawie rozpoczęło się referendum w sprawie odwołania prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Lokale wyborcze będą otwarte do godz. 21.00. Do tego momentu obowiązuje też cisza referendalna.