- Mam nadzieję, że się uda, choć widzę, że nie jest dobrze - mówi na kilka dni przed referendum Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa. Już w najbliższą niedzielę mieszkańcy zdecydują, czy chcą należeć do "wielkiej Warszawy". Prezydent miasta obawia się o frekwencję. Aby głosowanie było wiążące, do urn musi pójść 30 proc. uprawnionych, czyli około 12 tysięcy osób.