1300 złotych pensji. "Wykorzystują nas"

Protest na placu Bankowym
Źródło: Dawid Krysztofiński, tvnwarszawa.pl
Blisko 100 artystów z Mazowsza protestowało w poniedziałek na placu Bankowym. Domagali się podwyżek płac i zwiększenia dotacji, które samorząd Mazowsza przeznacza na zespół. "Szanujcie Polskich Artystów", "Dobro Narodowe, pensje głodowe, "Kukułeczka kuka i pieniędzy szuka" - napisali na transparentach. Na razie nie uzyskali żadnych konkretnych deklaracji.

- Po kilku latach pracy w zawodzie miesięcznie zarabiam około 1300 złotych. W ten sposób wykorzystuje się ludzi, którzy i tak tu będą pracować, bo to kochają - mówi Tomasz, tancerz zespołu Mazowsze.

Na placu Bankowym spotkaliśmy również Annę, która od 13 lat jest solistką zespołu. - Zarabiam 1800 złotych brutto. Często musimy gdzieś dorabiać, żeby sobie jakoś finansowo radzić - mówi.

Bez podwyżek od 6 lat

Tancerze i soliści przyszli w ludowych strojach. Wspierał ich m.in. Olgierd Łukaszewicz, prezes Związku Artystów Scen Polskich.

- ZASP zwrócił się do prezydenta Bronisława Komorowskiego o ustosunkowanie się do spraw zespołów takich jak Mazowsze, których sytuacja jest coraz cięższa - przekonywał.

Po kilkudziesięcu minutach protestu artyści przenieśli się na obrady sejmiku województwa Mazowieckiego. Skandowali: "Mazowsze, Mazowsze!". Odczytali też petycję, w której zapisali żądania podwyżek ("nie mieliśmy ich od sześciu lat" - napisali) i zwiększenia dotacji na zespół.

Marszałek województwa Mazowieckiego, Adam Struzik, powiedział, że postulaty zna i przyznał, że poziom zarobków w zespole jest niski. Nie pozostawił jednak złudzeń: nie przewiduje dodatkowych pieniędzy na zespół i zwiększenia dotacji.

Dyrektor odszedł

Od lipca ubiegłego roku artyści są w sporze zbiorowym z dyrekcją zespołu. W minionym tygodniu władze Mazowsza spotkały się z zespołem. Po tym spotkaniu do dymisji podał się dotychczasowy dyrektor zespołu Jacek Kalinowski (prywatnie brat europosła Jarosława Kalinowskiego z PSL). W jego miejsce tymczasowo powołano Włodzimierza Izbana, obecnie również dyrektora Teatru Muzycznego im. Jana Kiepury.

- Pan Izban ma teraz za zadanie dokonać pilnej analizy sytuacji zespołu i ustalić, czy w ramach środków, którymi dysponuje, możliwe są podwyżki. Aktualnie nie jestem w stanie obiecać, że pieniądze się znajdą - wyjaśnił Struzik.

Według informacji urzędu, w tym roku zmniejszono dotacje dla wszystkich podległych mu instytucji o 15 proc. "Mazowsze" otrzymało w 2012 r. dotację w wysokości 7,45 mln zł.

Ponad 60 lat tradycji

Protest przed siedzibą sejmiku jest kontynuacjką strajku, który artyści rozpoczęli już w ubiegłym tygodniu – w czwartek przerwali pracę, oflagowali swoją siedzibę w miejscowości Karolin.

Zespół "Mazowsze" istnieje od ponad 60 lat. Założyli go kompozytor Tadeusz Sygietyński i jego żona, aktorka Mira Zimińska-Sygietyńska. Miał uchronić od zapomnienia i popularyzować polską kulturę ludową. Od lat nazywany jest ambasadorem polskiej kultury na świecie. Pion artystyczny "Mazowsza" - balet, chór i orkiestra - liczy około setki pracowników. Zespół występuje na całym świecie.

1300 złotych pensji. "Wykorzystują nas"

film Marcin Gula/tvnwarszawa.pl

film Marcin Gula/tvnwarszawa.pl

film Marcin Gula/tvnwarszawa.pl

film Marcin Gula/tvnwarszawa.pl

Mapy dostarcza Targeo.pl

bf/ran//ec/mz

Czytaj także: