Według powtarzanej od lat informacji, w całym Paryżu jest 2 tysiące bilbordów. Tego nie sprawdziliśmy. Nie porwaliśmy się też na liczenie wszystkich warszawskich - jest ich ponoć 10 razy więcej. Wiemy za to, ile reklam stoi wzdłuż Wisłostrady i choć liczyliśmy tylko z jednej strony, to liczba i tak robi wrażenie.
Sprawa nie była prosta. Po zrobieniu nagrania stanęliśmy przed takim samym dylematem, jak twórcy ustawy o ochronie krajobrazu, o której piszemy dziś obszernie na tvnwarszawa.pl - czy sklepowe szyldy powinny być traktowane, jak reklamy? Uznaliśmy, że możemy dla nich zrobić wyjątek. Odopuściliśmy też firmom, które promują się na płotach prowadzonych przez siebie inwestycji (Port Czerniakowski, przebudowa Trasy Łazienkowskiej, budowa Bulwarów Wiślanych).
Polegliśmy w Raszynie
A i tak wyszło nam, że wzdłuż wschodniej nitki Wisłostrady, na odcinku od Sadyby do Spójni jest 237 reklam – wielkich bilbordów, małych szyldów, folii w oknach i plastikowych banerów. Nie liczyliśmy małych plakatów i tego, czego nie wychwyciła nasza kamera. Liczba jest więc przybliżona, ale dobrze obrazuje skalę problemu.
W filmach z podwarszawskiego Raszyna licznika już nie robiliśmy - pogodziliśmy się po prostu z faktem, że liczba reklam jest tam nie do oszacowania.
Reklamy w Raszynie
Reklamy w Raszynie
wp/roody