Członkowie spółdzielni na Sadybie, którzy interesują się wydatkami i decyzjami zarządu twierdzą, że mają poważne problemy. Przeciągające się remonty, odkładane naprawy, anonimowe pogróżki, a nawet zdjęcia trumny w skrzynce pocztowej - dziwnym zbiegiem okoliczności to wszystko dotyka największych krytyków władz. Działaniu jednej z największych spółdzielni w Polsce przyjrzał się reporter "Czarno na białym" TVN24 Rafał Stangreciak.