Do kradzieży dochodziło w sklepie przy ulicy Zgrupowania AK „Kampinos”. "Klient" przez cały miesiąc przychodził do sklepu i wychodził z lalkami, za które nie płacił. Zdarzenia zostały zarejestrowane przez monitoring zainstalowany w sklepie. Właściciel zgłosił kradzież w sumie 23 lalek.
- Sprawą zajęli się bielańscy kryminalni. Po przejrzeniu zapisu z monitoringu funkcjonariusze nie mieli najmniejszych wątpliwości, kto stoi za tymi kradzieżami. Kilka dni temu policjanci zatrzymali 40-latka. Mężczyzna naraził sklepy na straty wynoszące ponad cztery tysiące złotych.. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu kradzieży – przekazuje w komunikacie podinsp. Elwira Kozłowska ze stołecznej policji.
ZOBACZ: Ogromny wzrost liczby kradzieży.
40-latkowi grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Czynności w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.
Art. 278 § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Autorka/Autor: pop
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu