Chwiał się na nogach, oparł się i osunął na ławkę

Ratownicy medyczni, strażnicy miejscy
Strażnicy miejscy z nowym wyposażeniem ratowniczym (wideo ze stycznia 2022 roku)
Źródło: Straż Miejska

Podczas patrolowania okolic bazaru Wolumen strażnicy miejscy zwrócili uwagę na mężczyznę, który chwiał się na nogach i coś bełkotał. Nie był pijany, potrzebował pilnej pomocy, trafił do szpitala.

Strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego regularnie patrolują w dni targowe okolice Wolumenu. Jeden z takich patroli interwencyjnych zwrócił uwagę na nietypowo zachowującego się przechodnia.

"Mężczyzna chwiał się na nogach, a później oparł się i osunął na ławkę. Kiedy strażnicy usiłowali nawiązać z nim rozmowę, bełkotał coś niezrozumiale i dostał drgawek. Objawy mogły wskazywać na przedawkowanie alkoholu. W patrolu był jednak doświadczony ratownik kwalifikowanej pomocy przedmedycznej, który rozpoznał zapaść cukrzycową" - podano w komunikacie stołecznej straży miejskiej.

ZOBACZ: Pięciolatka na hulajnodze uderzyła głową w słup znaku drogowego.

52-latek trafił do szpitala

Jeden z funkcjonariuszy pozostał przy mężczyźnie i wezwał pogotowie, a drugi w pobliskim sklepie kupił puszkę słodkiego napoju, który podano słabnącemu choremu.

„"Po chwili poziom cukru we krwi mężczyzny zaczął rosnąć i zaczął dochodzić do siebie. Przypuszczenia strażników potwierdziły się. Mężczyzna choruje na cukrzycę, ale od kilku dni nie brał insuliny" - dodano.

52-latka, już w lepszym stanie, pogotowie zabrało do szpitala.

"Już 100 funkcjonariuszy warszawskiej straży miejskiej posiada uprawnienia ratownicze. W ubiegłym roku podjęli 1 500 interwencji, gdzie zagrożone było ludzkie zdrowie lub życie" - zaznaczono.

Cukrzyca
Cukrzyca
Źródło: Maria Samczuk, Adam Ziemienowicz/PAP

PRZECZYTAJ: Sznur aut zaparkowanych na zakazie. Strażnicy blokowali jedno po drugim.

Czytaj także: