Pies został uwięziony na górskim zboczu obok zamrożonego wodospadu w noc wigilijną. Zwierzak zagubił się podczas spaceru w amerykańskim stanie Utah. Mimo ekstremalnych warunków pogodowych psiak przetrwał noc, a w pierwszy dzień świąt został uratowany.
Suczka o imieniu Nala oddaliła się od właściciela podczas wigilijnego spaceru w okolicach ścieżki Waterfall Canyon w mieście Ogden na północy stanu Utah. Gdy mężczyzna zauważył brak pupila, rozpoczął samotne przeszukiwanie okolicy. Szybko zapadła noc, co zmusiło spacerowicza do zawieszenia poszukiwań, jednak rankiem w pierwszy dzień świąt powrócił on na szlak.
Zwierzę było zmarznięte, ale zdrowe
Około godziny 13 członkowie rodziny mężczyzny zaczęli się niepokoić - od wielu godzin nie odbierał on telefonów ani wiadomości tekstowych. Spacerowicz zgłosił się, gdy tylko wrócił w zasięg sieci komórkowej. Udało mu się odnaleźć Nalę, jednak nie mógł się do niej dostać - pies stał koło całkowicie zamrożonego wodospadu, na terenie zbyt stromym i oblodzonym, by pokonać go bez specjalistycznego sprzętu.
Na pomoc zwierzakowi wyruszyła ekipa ratunkowa z hrabstwa Weber. Za pomocą drona zlokalizowano zwierzę, a ratownicy pomogli mu bezpiecznie zejść w dół zbocza. Nala przeżyła ciężką noc: była zmarznięta i miała kilka drobnych urazów, ale mogła pokonać drogę koło wodospadu na własnych nogach. Pies szczęśliwie wrócił do swojego właściciela.
Źródło: Reuters, ABC News