Zachodnie wybrzeże Meksyku zostało w poniedziałek nawiedzone przez ulewne deszcze. Gwałtowne ulewy spowodowały podtopienia i osunięcia się ziemi. W mieście Tijuana lawina błotna zmiotła dom, doprowadzając do śmierci dwójki dzieci. Trzecia ofiara zginęła, gdy wezbrane wody porwały jej samochód.
W poniedziałek w meksykańskim stanie Kalifornia Dolna pojawiły się ulewne opady deszczu. Zjawisko wyrządziło szczególnie dużo szkód w rejonach położonych na wybrzeżu Oceanu Spokojnego, w tym w Tijuanie, największym mieście regionu.
Zawalone budynki, przewrócone płoty
Jak przekazał Salvador Cervantes Hernandez, przedstawiciel Służby Koordynacji Ochrony Ludności w Kalifornii Dolnej, w poniedziałek służby ratunkowe otrzymały 51 zgłoszeń dotyczących skutków ulewnych opadów. W Tijuanie doszło do kilku osunięć się ziemi - jedno z nich, w dzielnicy Tejamen, spowodowało zawalenie się domu mieszkalnego. W wypadku zginęła dwójka dzieci.
Straż pożarna w Tijuanie informowała również o wielu innych interwencjach. Lawiny wody i błota uwięziły czterech kierowców w swoich autach, a na ulice i domy przewracały się słupy wysokiego napięcia oraz ogrodzenia. W położonym na południu mieście Rosarito wezbrane wody rzeki porwały samochód. Służby ratunkowe odnalazły pojazd, a w środku ciało jego kierowcy.
Z uwagi na trudne warunki atmosferyczne, w poniedziałek w części stanu odwołane zostały zajęcia szkolne.
Zimno i niebezpiecznie
Trudne warunki atmosferyczne to skutek nadpłynięcia nad kraj zimnego frontu atmosferycznego, już 25 w tym sezonie. Meksykańska Krajowa Służba Meteorologiczna Conagua podała, że okres ulew w regionie Kalifornii Dolnej potrwa co najmniej do czwartku. W środę opady mają jednak na chwilę ustać, dając chwilę wytchnienia mieszkańcom stanu.
Źródło: El Vigia, Zeta Tijuana