Wysychają ważne dla mieszkańców stolicy Kolumbii i okolic źródła wody pitnej. Władze podjęły decyzję o racjonowaniu wody dla około dziewięciu milionów ludzi.
Najtrudniejsza sytuacja jest w jeziorach zaporowych Chuza i San Rafael, tworzących system Chingaza, z którego Bogota czerpie dwie trzecie wody pitnej. Obecnie wypełnienie tych zbiorników spadło do 16,9 procent, co jest najniższym poziomem od 40 lat.
Bogotę i 11 okolicznych miejscowości podzielono na dziewięć stref. Od 11 kwietnia dostawy bieżącej wody będą wstrzymywane kolejno w poszczególnych strefach na 24 godziny. Ograniczenia w zużyciu wody dotkną około dziewięciu milionów ludzi.
Stacja CNN zwraca uwagę, że niedobory wody zdarzają się w niektórych miastach Ameryki Łacińskiej, ale po raz pierwszy w najnowszej historii racjonowanie musiano wprowadzić w stolicy Kolumbii.
Apel do mieszkańców
Burmistrz Bogoty Carlos Galan zaapelował do mieszkańców o zmianę przyzwyczajeń i oszczędzanie wody. Wśród zaleceń jest ograniczenie czasu korzystania z prysznica do maksymalnie pięciu minut, zakręcanie kranu podczas golenia i zbieranie wody deszczowej.
- Nie zmarnujmy w tym okresie ani kropli wody. (…) To nam pomoże w szybszym zniesieniu lub ograniczeniu restrykcji - powiedział w tym tygodniu Galan na konferencji prasowej.
Długie okresy suszy w kolumbijskiej stolicy, utrzymujące się od ubiegłego roku, wiązane są ze zjawiskiem El Nino, anomalią pogodową występującą na Oceanie Spokojnym, która wpływa na pogodę na całym globie. W Kolumbii jej wynikiem jest wyższa niż zwykle temperatura powietrza i mniejsze opady atmosferyczne.
Źródło: PAP, Reuters. tvnmeteo.pl