Brazylia walczy ze skutkami powodzi, które przyniósł ze sobą cyklon pozatropikalny. Pod wodą znalazło się kilkadziesiąt miast i miejscowości, z czego najwięcej w południowym stanie Rio Grande do Sul. Liczba ofiar śmiertelnych żywiołu wzrosła do 13, a wśród zmarłych są dzieci.
W nocy z czwartku na piątek w południową Brazylię uderzył cyklon pozatropikalny, przynosząc ze sobą ulewne deszcze i silne podmuchy wiatru. Burze spowodowały gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi, które dotknęły 41 miejscowości w stanie Rio Grande do Sul i 31 miast w regionie Santa Catarina.
Poszukiwania nadal trwają
Jak podały w niedzielę władze stanu Rio Grande do Sul, liczba śmiertelnych ofiar przejścia cyklonu tropikalnego wzrosła do 13. Wśród nich są mieszkańcy dziewięciu miejscowości, w tym dwoje dzieci - niemowlę oraz chłopiec w wieku 14 lat.
- Przyczynami zgonu ofiar są głównie utopienia, porażenie prądem, a także zawalenie się dachu budynku - sprecyzowały służby stanu Rio Grande do Sul. Według brazylijskiej obrony cywilnej, z powodu wichur oraz podtopień budynków ponad 3700 osób w regionie zostało pozbawionych dachu nad głową.
W niedzielę wieczorem potwierdzono również, że w dalszym ciągu trwają poszukiwania czterech osób z miasta Caraa, szczególnie dotkniętego przez żywioł. Ekipy ratownicze skarżyły się na trudny dostęp do wielu miejscowości z powodu licznych osunięć ziemi oraz zerwania kilku mostów.
"Zdezynfekuj wszystkie materiały"
Obrona Cywilna Rio Grande do Sul radzi osobom, które chcą wrócić do swoich domów, aby sprawdziły warunki bezpieczeństwa. "Zdezynfekuj wszystkie materiały, które miały kontakt z wodą. Poinformuj władze, jeśli zidentyfikujesz ryzyko" - przypomina agencja.
W położonym na północ od Rio Grande do Sul stanie Santa Catarina nie odnotowano zgonów i zaginięć. Nie ma też osób bezdomnych ani przebywających w centrach ewakuacyjnych. Wody powodziowe, które zalały tamtejsze gminy, już opadły.
Źródło: PAP, Agencia Brasil, Jornal NH